W niespełna dwa lata od wycofania wojsk amerykańskich z Iraku, władze w Bagdadzie zwróciły się do USA o pomoc wojskową, gdyż obawiają się, że zbrojny konflikt w Syrii zdestabilizuje Irak - donosi brytyjski tygodnik "The Observer".
Wniosek, który złożył w piątek minister spraw zagranicznych Iraku Hosziar Mahmud Zebari, obejmuje doradców wojskowych, analizę materiałów wywiadowczych oraz środki inwigilacji, w tym bezzałogowe samoloty.
Fiasko "wojskowych" rozmów
Amerykanie wycofali się z Iraku w grudniu 2011 roku. Bagdad i Waszyngton negocjowały pozostanie w Iraku wojskowego kontyngentu USA, ale rozmowy nie przyniosły efektu, ponieważ nie zdołano porozumieć się w sprawie immunitetu amerykańskich wojskowych od odpowiedzialności karnej.
Premier Iraku Nuri al-Maliki ostrzegł w sobotę, że do Iraku przedostają się z Syrii bojownicy. Trafia tam także broń, dostarczana przez niektóre państwa syryjskim rebeliantom. W ostatnich dniach doszło do kilku zbrojnych incydentów. Irak wobec wojny domowej w Syrii jest neutralny. Według brytyjskiego tygodnika, istnieją poważne obawy, że sytuację w Iraku może zdestabilizować także coraz większy napływ do tego kraju uchodźców z Syrii.
Autor: rf/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: defenseimagery.mil