Interwencja w Iraku i Afganistanie katastrofą?

 
Wojskowa interwencja USA w Iraku katastrofą?Arch. TVN24

Zaangażowanie wojskowe USA i ich sojuszników w Iraku i Afganistanie jest "katastrofą". Nie tylko nie zdołało ustanowić pokoju w tych krajach, ale stworzyło teren dla działalności Al-Kaidy - głosi raport opublikowany przez ośrodek analiz Oxford Research Group.

Opublikowany właśnie liczący 130 stron dokument bardzo ostro ocenia skutki interwencji amerykańskiej na Bliskim Wschodzie.

Była katastrofą pod każdym względem: od zabijania cywilnej ludności cywilnej po masowe aresztowania bez sądu. fragment raportu

"Amerykanie stworzyli Al-Kaidzie teren do szkoleń"

Okupacja Iraku również była, zdaniem oksfordzkiego "think tanku", "ciężkim błędem". Stworzyła Al-Kaidzie teren do szkolenia całych pokoleń swych zwolenników w prowadzeniu dżihadu. Raport porównuje tę sytuację do tej w Afganistanie, kiedy w latach 80. powstańcy walczyli z wojskami ZSRR.

Zdaniem autorów dokumentu, rząd brytyjski, jeśli chce wygrać wojnę z terroryzmem, musi zmienić swą strategię wojskową w Iraku i Afganistanie. Dotychczas wojna z terroryzmem "była katastrofą pod każdym względem: od zabijania ludności cywilnej po masowe aresztowania bez sądu" - czytamy w raporcie.

Dokument wskazuje na konieczność całkowitego wycofania wojsk brytyjskich z Iraku, ograniczenie brytyjskich operacji w Afganistanie i położenie kresu masowym aresztowaniom bez nakazu sądowego.

"Poparcie dla terrorystów wzrosło"

Swoje sugestie analitycy popierają danymi statystycznymi, według których Al-Kaida cieszy się dziś większym poparciem niż przed sześciu laty. "Kraje zachodnie powinny przemyśleć niebezpieczne błędy popełnione w ciągu ostatnich sześciu lat (po zamachach z 11 września 2001 roku w USA) i zastanowić się nad potrzebą zastosowania nowej polityki" - brzmi jedna z podstawowych konkluzji raportu.

"Nie atakujcie Iranu!"

Wytoczenie wojny Iranowi bardzo pogorszy sprawy, będzie bezpośrednio służyło interesom ekstremistów, zwiększy przemoc w regionie. fragment raportu

Premier brytyjski Gordon Brown, który w miniony wtorek złożył wizytę w Iraku, przedstawi dziś w parlamencie swe plany wobec oddziałów brytyjskich stacjonujących w tym kraju.

Brown zapowiedział już w Bagdadzie, że Zjednoczone Królestwo przed rokiem 2008 zredukuje swą obecność wojskową w Iraku o tysiąc żołnierzy. Będzie to zasadniczy krok w kierunku ewentualnego wycofania się Brytyjczyków z Iraku.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24