Dom wysokiego urzędnika ministerstwa spraw zagranicznych Indii został podpalony w nocy z czwartku na piątek przez tłum w stanie Manipur. Od ponad miesiąca w tym regionie dochodzi do starć między członkami rywalizujących ze sobą grup etnicznych.
Strażacy i pracownicy ochrony rzucili się do pomocy po tym, jak dom wysokiego urzędnika w indyjskim ministerstwie spraw zagranicznych R. K. Ranjana Singha został podpalony w czwartek (15 czerwca) w nocy. Do zdarzenia doszło w miejscowości Imphal, stolicy stanu Manipur.
Biuro polityka potwierdziło, że tłum zdewastował dom i wzniecił pożar. Dodano, że nikt nie został ranny.
Starcia grup etnicznych w Indiach
Singh jest ministrem federalnym w rządzie premiera Narendry Modiego, którego partia rządzi również stanem Manipur. Atak na jego posiadłość miał miejsce po tygodniach gwałtownych starć między członkami grup etnicznych Kuki i Meitei.
Konflikt pomiędzy dwiema społecznościami wybuchł 3 maja. Powodem była decyzja sądu o włączeniu dominującej w regionie grupy Meitei do ludów objętych specjalnym programem, mającym wspomagać najbiedniejsze mniejszości etniczne.
Chodzi o rządowy program tzw. Scheduled Tribes (ST), którym objęte są najbardziej upośledzone społeczno-ekonomicznie grupy etniczne w Indiach. ST zapewnia ich członkom lepszy dostęp m.in. do edukacji i ochrony zdrowia, a także do miejsc pracy w urzędach.
Mniejsze grupy etniczne dotychczas objęte ST obawiają się, że włączenie Meitei - grupy stanowiącej powyżej połowy mieszkańców stanu - do programu odbierze innym szanse na świadczenia i zatrudnienie. W związku z tym doszło do aktów przemocy, zginęło ponad 100 osób, tysiące zostały ewakuowane.
W poniedziałek, jak przekazał portal Hidustan Times, członkowie najistotniejszych grup - Meitei i Kuki - odrzucili propozycję udziału w rządowym "komitecie pokojowym", którego zadaniem byłoby znalezienie dróg porozumienia i rozwiązania konfliktu.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Arun SANKAR / AFP / East News