Potężna fala wody przerywa tamę. Nagranie z momentu katastrofy 

Źródło:
Reuters

Wszystko działo się bardzo szybko, nie było czasu, żeby kogokolwiek zaalarmować - relacjonował mieszkaniec wsi na północy Indii, gdzie w niedzielę doszło do katastrofy. Pęknięcie lodowca uwolniło potężną falę wody, która zniszczyła tamę na rzece, powodując ogromną powódź. Moment porwania konstrukcji przez żywioł ukazuje nagranie, zarejestrowane przez świadków.

W niedzielę w stanie Uttarakhand na północny Indii doszło tragedii. Odłamała się części lodowca na górze Nanda Devi. Pęknięcie uwolniło wielką falę wody oraz lawinę błota i kamieni, które przełamały tamę na rzece Alaknanda, niszcząc wszystko na swojej drodze.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Wszystko działo się bardzo szybko"

Moment katastrofy pokazuje wykonane przez świadków zdarzenia nagranie, opublikowane przez agencję Reutera. Widać na nim, jak woda pędzi w kierunku tamy i uderza w nią, porywając roztrzaskane fragmenty konstrukcji. W tle słychać krzyki ludzi, obserwujących zdarzenie.

- Wszystko działo się bardzo szybko, nie było czasu, żeby kogokolwiek zaalarmować - opowiadał w rozmowie z agencją Reuetra Sanjay Singh Rana, mieszkaniec wsi Raini. - Czułem, że zostaniemy zmieceni z powierzchni ziemi - dodał.

Woda zalała okoliczne wioski, niszcząc zabudowania. Liczba ofiar śmiertelnych powodzi nie jest znana. Indyjska policja poinformowała, że ratownicy odnaleźli dotychczas zwłoki dziewięciu osób. Trivendra Singh Rawat, premier stanu Uttarakhand, przekazał, że za zaginione uważa się około 125 osób, ale inne źródła szacują ich liczbę nawet na 150. - Faktyczna liczba zaginionych nie została jeszcze potwierdzona, ale obawiamy się, że od 100 do 150 osób nie żyje - mówił Om Prakash, przedstawiciel władz stanowych.

"Himalajskie tsunami"

Położony w Himalajach stan Uttarakhand jest podatny na gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi. W czerwcu 2013 roku rekordowe opady deszczu spowodowały niszczycielskie powodzie, w wyniku których zginęło prawie sześć tysięcy osób. Katastrofa została nazwana przez media "himalajskim tsunami" ze względu na potoki wody, które spływały w górzystym obszarze, powodując lawiny błota i skał, zmiatając z powierzchni domy, drogi i mosty. 

Autorka/Autor:momo//rzw

Źródło: Reuters