Służby wywiadowcze USA wciąż nie wiedzą, ile tajnych materiałów posiada Edward Snowden, który ujawnił amerykański program inwigilowania łączności telefonicznej i internetowej - poinformował Reuters, powołując się na przedstawicieli władz USA.
Wyrazili oni obawy, że Snowden mógł zabrać więcej dokumentów niż początkowo szacowano, a jego sprzymierzenie się z założycielem demaskatorskiego portalu internetowego WikiLeaks Julianem Assange zwiększa prawdopodobieństwo upublicznienia tych materiałów.
Prowadzący śledztwo uważają, że Snowdenowi, który pracował na Hawajach jako informatyk w firmie będącej partnerem zewnętrznym Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), częściowo udało się zatrzeć ślady przejęcia szerokiego zestawu informacji na temat operacji NSA i jej brytyjskiego odpowiednika GCHQ - powiedzieli zastrzegający sobie anonimowość rozmówcy Reutera.
Tysiące kopii?
Powołując się na źródła oficjalne przewodnicząca komisji do spraw wywiadu Senatu USA Dianne Feinstein oświadczyła w telewizji pod koniec ubiegłego tygodnia, iż Snowden posiada około 200 tajnych dokumentów. Natomiast według jednego z informatorów Reutera, liczba ta jest znacznie zaniżona, gdyż w rzeczywistości chodzi o tysiące skopiowanych z zasobów NSA materiałów.
Po wyjeździe z USA do Hongkongu Snowden udostępnił część swej dokumentacji dwóm dziennikom - "Washington Post" i brytyjskiemu "Guardianowi". W piątek odleciał z Hongkongu do Moskwy i prawdopodobnie nadal tam przebywa. Podobno zamierza udać się do Wenezueli lub Ekwadoru, by uzyskać tam azyl. W poniedziałek nie skorzystał jednak z zarezerwowanego już miejsca w samolocie do Hawany, która miała być następnym punktem etapowym jego podróży.
Podczas zorganizowanej w poniedziałek telefonicznej konferencji z dziennikarzami przebywający od roku w ambasadzie Ekwadoru w Londynie Assange oświadczył, iż zaaranżował i opłacił wyjazd Snowdena z Hongkongu.
Autor: bor//bgr/k / Źródło: PAP