Identyfikacja ofiar "potrwa kilka tygodni"

Identyfikacja ofiar będzie czasochłonna

Identyfikacja ofiar katastrofy samolotu linii Germanwings, który rozbił się we francuskich Alpach, może potrwać kilka tygodni - poinformował prokurator Marsylii Brice Robin.

Prokurator podkreślał, że identyfikacja ofiar katastrofy jest pilną sprawą. - Jesteśmy to winni rodzinom. Nie pewno jednak nie odbędzie się to w ciągu pięciu minut, zajmie kilka tygodni. Mam nadzieję, że wszyscy to rozumieją - powiedział Brice Robin.

Próbki DNA do identyfikacji ofiar pobiorą - na miejscu katastrofy - specjaliści medycyny sądowej i trzech antropologów.

Prokurator Marsylii poinformował również, że pierwsza czarna skrzynka - urządzenie CVR, czyli cockpit voice recorder - zostało przekazane śledczym w Paryżu.

- Jest w trakcie badania, być może jakieś pierwsze wyniki przesłuchania rozmów pilotów będzie można przedstawić w środę po południu, jeśli nagrania będą możliwe do wykorzystania - powiedział Brice Robin.

Trwa poszukiwanie drugiej czarnej skrzynki maszyny, czyli rejestratora parametrów lotu.

Katastrofa w Alpach

Lecący z Barcelony do Duesseldorfu Airbus A320 tanich linii Germanwings, należących do Lufthansy, rozbił się we wtorek przed południem w trudno dostępnym rejonie we francuskich Alpach.

Na pokładzie znajdowało się 150 osób, w tym sześciu członków załogi. Nikt nie przeżył katastrofy.

Według linii Germanwings, na pokładzie było 67 Niemców, w tym 16 licealistów wracających z tygodniowej wymiany językowej. Hiszpańskie władze informowały początkowo o 45 hiszpańskich nazwiskach na liście pasażerów, według najnowszych danych śmierć mogło ponieść 51 obywateli Hiszpanii.

Z napływających danych wynika, że samolotem podróżowali także Brytyjczycy, Australijczycy i Japończycy, a także obywatele Kazachstanu.

Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24

Raporty: