Jechał elektryczną hulajnogą, zginął. W Paryżu debata o bezpieczeństwie

[object Object]
Paryż jest światową stolicą elektrycznych hulajnóg, jeździ tam już 15 tysięcy takich maszyntvn24
wideo 2/2

25-latek, który w poniedziałek wieczorem poruszał się po Paryżu na hulajnodze elektrycznej, został potrącony na Montmarte przez ciężarówkę. Mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran - podały we wtorek francuskie media. To pierwszy śmiertelny wypadek związany z używaniem hulajnogi we Francji.

Mężczyzna zaraz po wypadku został przewieziony do szpitala, jednak nie udało się go uratować. Policja uruchomiła śledztwo, aby określić szczegóły zdarzenia. Kierowca ciężarówki został przesłuchany. Był trzeźwy.

Proszący o anonimowość świadek zdarzenia przekazał, że ciężarówka miała na tym odcinku pierwszeństwo - podało The Local France.

Hulajnogi we Francji coraz większym problemem

Elektryczne hulajnogi, których liczbę w Paryżu szacuje się na 20 tysięcy, stały się - jak pisze agencja AFP - prawdziwym utrapieniem dla merostwa, ponieważ brakuje odpowiednich przepisów prawnych dotyczących tego coraz bardziej popularnego środka lokomocji.

Francja, aby zapobiec większej ilości wypadków, od września wprowadzi nowe ustawodawstwo zakazujące jazdy hulajnogami elektrycznymi po chodnikach.

Obecnie w Paryżu osobom jeżdżącym hulajnogami po chodnikach grozi mandat w wysokości 135 euro. We francuskiej stolicy ma być także ograniczona prędkość poruszania się na elektrycznych hulajnogach, a jadące nimi dzieci do lat 12 będą musiały mieć na głowie kask.

Mimo starań władz miasta, aby poprawić środki bezpieczeństwa w mieście, posłowie w ubiegłym tygodniu głosowali przeciwko wprowadzeniu nowej ustawy, która nakładałaby obowiązek noszenia kasków podczas użycia hulajnogi elektrycznej przez wszystkich użytkowników.

- Francuzi mają dość narzucania zasad. Zalecamy noszenie kasków, jednak każdy musi postępować odpowiedzialnie - stwierdziła francuska minister transportu Elisabeth Borne.

Autor: akw/adso / Źródło: PAP, The Local France