Hongkońska działaczka demokratyczna skazana. Miała "podżegać" do upamiętniania masakry na Tiananmen

Źródło:
PAP

Wpływowa hongkońska działaczka prodemokratyczna i prawniczka Chow Hang-tung została we wtorek skazana na 15 miesięcy pozbawienia wolności za "podżeganie do udziału" w zakazanym przez władze czuwaniu rocznicowym w intencji ofiar masakry na placu Tiananmen w Pekinie w 1989 roku.

- Można przewidzieć, że przestrzeń publiczna do dyskusji o 4 czerwca całkowicie zniknie. Tyrania jest pazerna, a czerwone linie będą się dalej poszerzać – oceniła aktywistka po ogłoszeniu wyroku. Chow Hang-tung była wiceprzewodniczącą rozwiązanego obecnie Hongkońskiego Sojuszu Wsparcia dla Patriotycznych Demokratycznych Ruchów w Chinach, który przez 30 lat organizował czuwania w rocznice Tiananmen 4 czerwca i wzywał do zakończenia jednopartyjnych rządów.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

W ostatnich dwóch latach administracja Hongkongu zakazuje tych czuwań, uzasadniając to pandemią COVID-19. Według ekspertów komunistyczne władze Chin starają się wymazać pamięć o masakrze ze zbiorowej świadomości nie tylko w Chinach kontynentalnych, ale również w Hongkongu.

Chow Hang-tung Getty Images

Mimo zakazu w 2020 roku tysiące Hongkończyków paliły 4 czerwca świece w intencji ofiar masakry. Podobnie, choć na mniejszą skalę, zakaz zlekceważono w 2021 roku.

Skazana za "podżeganie" do udziału w upamiętnieniu ofiar masakry na Tiananmen

Chow została oskarżona w związku ze swoim wpisem w mediach społecznościowych pod tytułem "Zapalenie świecy nie jest przestępstwem: nie ustępujmy" oraz artykułem w dzienniku "Ming Pao" pod tytułem "Płomień świec niesie ciężar świadomości, a Hongkończycy wytrwają przy mówieniu prawdy". Opublikowała je przed czuwaniem w 2021 roku.

Sąd uznał, że te publikacje miały na celu "zachęcanie, przekonywanie, sugerowanie i wywieranie presji na członków społeczeństwa" i wypełniają znamiona "podżegania innych do świadomego uczestnictwa w nieautoryzowanym zgromadzeniu". Według sądu spowodowało to "zagrożenie dla zdrowia publicznego".

Chow nie przyznała się do winy. Przed sądem przekonywała, że jej teksty miały na celu "podżeganie innych, aby nie zapominali o 4 czerwca", a nie zachęcania do uczestnictwa w zgromadzeniu. Sędzia nie dała jednak wiary tej argumentacji i skazał ją na 15 miesięcy pozbawienia wolności.

Aktywistka została już wcześniej skazana na rok więzienia za rolę w czuwaniu przy okazji rocznicy masakry na Tiananmen w 2020 roku. Wraz z nią na kary do 14 miesięcy pozbawienia wolności skazano wtedy siedmioro innych wpływowych działaczy demokratycznych. Według wtorkowego orzeczenia pięć miesięcy obydwu wyroków Chow będzie liczonych równolegle, co oznacza, że oba te wyroki mają łączną długość 22 miesięcy.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

Tagi:
Raporty: