Hiszpański trybunał unieważnił deklarację niepodległości Katalonii


Hiszpański Trybunał Konstytucyjny unieważnił we wtorek deklarację niepodległości Katalonii. Z kolei Sąd Najwyższy zaczął rozpatrywać sprawę zarzutów rebelii wobec spikerki katalońskiego parlamentu - deputowanej Carme Forcadell i innych katalońskich parlamentarzystów.

Rzeczniczka Trybunału Konstytucyjnego poinformowała we wtorek, że deklaracja niepodległości Katalonii została zablokowana.

Kilka godzin po tym, jak katalońscy parlamentarzyści przegłosował deklarację niepodległości, hiszpański rząd rozwiązał parlament, zdymisjonował rząd i rozpisał nowe wybory na 21 grudnia.

Sąd Najwyższy obraduje w sprawie zarzutów

Z kolei Sąd Najwyższy w poniedziałek poinformował, że rozpatruje sprawę zarzutów rebelii wobec katalońskich parlamentarzystów.

Hiszpański prokurator generalny Jose Manuel Maza w poniedziałek ogłosił, że chce postawić katalońskim przywódcom zarzuty rebelii, działalności wywrotowej i malwersacji.

Zgodnie z hiszpańskim systemem prawnym Maza przedstawił wniosek w tej sprawie sędziemu.

We wtorek Sąd Najwyższy zaczął rozpatrywać sprawę zarzutów rebelii wobec kilku katalońskich parlamentarzystów.

"Przeprowadzamy kontrolę komunikacji"

Również we wtorek Hiszpańska Gwardia Cywilna (Guardia Civil) weszła do siedziby regionalnej katalońskiej policji i do komisariatów w wielu miastach w ramach śledztwa dotyczącego referendum niepodległościowego z 1 października - poinformował rzecznik.

- Przeprowadzamy kontrolę komunikacji (katalońskiej policji) Mossos d'Esquadra z dnia nielegalnego referendum" w Katalonii - powiedział rzecznik Gwardii Cwilnej.

Według agencji EFE, która powołuje się na źródła policyjne, funkcjonariusze szukają nagrań wewnętrznych rozmów członków Mossos d'Esquadra z ich przełożonymi w dniu głosowania.

Referendum

Hiszpański Trybunał Konstytucyjny uznał referendum za niezgodne z hiszpańską konstytucją, a Najwyższy Sąd Katalonii (TSJC) nakazał katalońskiej policji uniemożliwienie przeprowadzenia tego plebiscytu - przypomina EFE.

Katalońska policja była jednak krytykowana za rzekomą pasywną postawę w dniu referendum, która sprawiła, że ostatecznie to Gwardia Cywilna i hiszpańska policja musiały podjąć kroki, by rekwirować urny i karty do głosowania.

W nielegalnym referendum niepodległościowym 1 października wzięło udział tylko 2,28 mln osób spośród 5,3 mln uprawnionych. 90 proc. z nich, czyli zaledwie 27 proc. całej ludności Katalonii lub 38 proc. wszystkich uprawnionych do głosowania, opowiedziało się za niepodległością regionu.

Autor: pk/adso / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: