Rodzice wyszli na krótko. 16-latkę znaleźli nagą i ze zmiażdżoną głową


Hiszpańska policja prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 16-latki w Madrycie. Jej rodzice, których nie było w domu tylko kilka godzin, po powrocie znaleźli dziewczynę w jej łóżku. Była naga. Nie żyła.

Do zdarzenia doszło w środę późnym wieczorem w jednej z kamienic w madryckiej dzielnicy Tetuan. Służby ratunkowe dostały wezwanie około godziny 21. Rodzice znaleźli ciało dziewczyny w łóżku w jej pokoju, było całe we krwi, widać było na nim również kilka siniaków.

Sąsiedzi nic nie słyszeli

Lekarz pogotowia ratunkowego po przyjeździe orzekł jej zgon. Dokładna przyczyna śmierci 16-latki jest ustalana przez służby, wiadomo jednak, że miała rozległe obrażenia twarzoczaszki. Według hiszpańskiej gazety "El Mundo" policja ocenia, że dziewczyna została silnie uderzona w twarz metalowym przedmiotem, prawdopodobnie kilka razy.

Trwa śledztwo mające wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Według wstępnych ustaleń nastolatka około godz. 18.30 otworzyła drzwi do mieszkania dwóm osobom. Sąsiedzi nie słyszeli jednak później żadnych niepokojących odgłosów, a samą dziewczynę określali jako spokojną i rzadko wychodzącą z mieszkania.

Problemy z"gangiem Latynosów"?

Pochodząca z Dominikany rodzina mieszkała w tym miejscu od ponad dwóch lat.

Adwokaci rodziców zamordowanej poinformowali w piątek, że o udział w zabójstwie podejrzewany jest były chłopak dziewczyny. Miał on zniknąć po śmierci 16-latki, a w przeszłości dopuścić się już agresywnego zachowania wobec osoby z jej otoczenia.

Z kolei jedna z cytowanych przez lokalne media kobiet z sąsiedztwa twierdziła wcześniej, że podejrzewa o dokonanie tej zbrodni miejscowy "gang Latynosów", który ma "powodować wiele problemów". - Wyprowadzałam psa na spacer i zobaczyłam dwóch chłopaków biegnących w tamtą stronę. Gdy wróciłam, na miejscu już była policja - powiedziała, cytowana przez media.

Autor: mm/adso / Źródło: El Mundo, El Pais, La Voz de Galicia, ENEX