Kilka tysięcy ludzi demonstrowało w Barcelonie przeciwko planom katalońskiego rządu, który chce odłączenia Katalonii od Hiszpanii. Mimo sprzeciwu Madrytu władze Katalonii planują referendum niepodległościowe.
Demonstranci wyszli na ulice w niedzielę. Mieli flagi Hiszpanii i nieśli plakaty z hasłem przeciwko referendum, które rząd Hiszpanii uważa za niekonstytucyjne.
Przeciwnicy niepodległości Katalonii argumentują, że byłaby to "katastrofa" dla tego regionu autonomicznego.
Plebiscyt we wrześniu
Nastroje separatystyczne nasiliły się w Katalonii w ostatnich latach, ale sondaże pokazują, że zwolenników niepodległości jest tam praktycznie tyle samo, co przeciwników, choć większość popiera przeprowadzenie referendum.
Rząd Katalonii zapowiada przeprowadzenie referendum niepodległościowego we wrześniu.
W listopadzie 2014 roku zwolennicy oderwania się Katalonii przeprowadzili niewiążące głosowanie. Według władz katalońskich za niepodległością opowiedziało się wówczas ponad 80 procent uczestników referendum. Jednak udział w plebiscycie wzięły tylko 2 mln spośród 5,4 mln uprawnionych.
Referendum zorganizowano mimo ostrego sprzeciwu rządu w Madrycie, który blokował głosowanie w sądach, utrzymując, że jest ono niezgodne z konstytucją. Trybunał Konstytucyjny zakazał głosowania i aby ominąć ograniczenia, symboliczne referendum obsługiwali wolontariusze.
Ukarany przez sąd
Ówczesny premier rządu katalońskiego Arturo Mas został w tym miesiącu ukarany przez Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Katalonii dwuletnim zakazem sprawowania funkcji publicznych za przeprowadzenie tamtego referendum mimo zakazu władz w Madrycie.
Zamożna i uprzemysłowiona Katalonia liczy 7,5 mln ludności. Region ten cieszy się znaczną autonomią polityczną i finansową.
Autor: tas/sk / Źródło: PAP