Hillary Clinton oficjalnie zakończyła walkę o nominację Partii Demokratycznej w wyścigu do Białego Domu. Nowojorska senator udzieliła pełnego poparcia swojemu dotychczasowemu rywalowi Barackowi Obamie.
Jak ogłosiła sama senator: - Zawiesiłam swą kandydaturę w wyborach prezydenckich.
Wyścig do prezydenckiego fotela
Teraz przed Demokratami z senatorem z Illinois Barackiem Obamą na czele, stoi najtrudniejsze wyzwanie. Muszą zmierzyć się z Republikanami i ich kandydatem Johnem McCain'em, w walce o stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Wystąpienie Clinton oznacza więc początek wysiłków zjednoczenia Partii Demokratycznej po długiej walce dwójki jej kandydatów o nominację do udziału w wyborach prezydenckich.
Batalia skończyła się we wtorek, gdy Obama, senator ze stanu Illinois, uzyskał wystarczająco duże poparcie, by zapewnić sobie nominację.
Obama się wzruszył
W odpowiedzi na sobotnie oświadczenie Clinton Obama powiedział, że "jest wzruszony i zaszczycony" jej poparciem.
Z szacunkiem odniósł się do jej - jak to określił - "historycznej, odważnej kampanii, którą prowadzi". -Obaliła bariery w imieniu mojej córki i wszystkich kobiet, które teraz wiedzą, że nie ma granic dla ich pragnień - oświadczył senator.
Wyraził przekonanie, że Hillary Clinton "pozostanie na pierwszej linii frontu" tej jesieni w walce o prezydenturę w USA i w przyszłości.
W wyborach wyznaczonych na 4 listopada Obama będzie walczył o prezydenturę z kandydatem Republikanów, senatorem z Arizony Johnem McCainem.
ŁUD/korv
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters (fot: PAP/EPA)