Zaprzestanie izraelskich operacji na terytoriach Autonomii Palestyńskiej i zniesienie blokady rządzonej przez Hamas Strefy Gazy. Takie warunki stawiają Tel Awiwowi palestyńscy radykałowie, jako wstęp do rozmów pokojowych.
- Piłka jest po stronie Izraela - oświadczył Ismail Hanije, szef nieuznawanego przez społeczność międzynarodową hamasowskiego rządu. Hanije podkreślił, że porozumienie o rozejmie powinno być zawarte w sposób "obopólny, pełny i równoczesny". Musi także odnosić się zarówno do kontrolowanej przez Hamas Strefy Gazy, jak i Zachodniego Brzegu Jordanu.
- Nie opuścimy was, mieszkańcy Zachodniego Brzegu - oświadczył Hanije, dodając, że "agresja przeciwko wam jest agresją skierowaną w nas".
Kilka godzin przed jego oświadczeniem w operacji Izraela na Zachodnim Brzegu zginął bojownik Islamskiego Dżihadu.
Izrael: zaprzestać ostrzału
Natychmiastowej odpowiedzi udzielił Hanije izraelski minister obrony Ehud Barak. Powiedział krótko: - Nie ma zawieszenia broni z Hamasem.
Ostrzegł, że jego kraj będzie kontynuował operacje przeciwko ostrzałom rakietowym z terytorium Strefy: - Zakończymy je, ale nie stanie się to w ciągu jednego dnia. W kilkudniowej izraelskiej ofensywie, która rozpoczęła się 27 lutego, zginęło około 130 Palestyńczyków; połowę z nich stanowili cywile. Po stronie izraelskiej było pięć ofiar śmiertelnych, w tym czterech żołnierzy.
Źródło: PAP, tvn24.pl