142 kilometrów na godzinę czyli z dwukrotnie większą niż dozwolona prędkością uderzył swoim volkswagenem w betonowy słup Joerg Haider. Przywódca austriackich nacjonalistów zginął na miejscu.
Samochód Haidera Volkswagen Phaeton V6, po wyprzedzeniu innego pojazdu na całkowicie prostej drodze uderzył w betonowy słup, kilkakrotnie przekoziołkował i uległ całkowitemu zniszczeniu. Jak ogłosiła w niedzielę prokuratura w Klagenfurcie, wynik ekspertyzy wykluczył niesprawność samochodu jako przyczynę tragicznego wypadku. Volkswagen Haidera miał zaledwie trzy miesiące. Badanie zwłok wykluczyło także zasłabnięcie kierowcy.
Haider zginął, mimo iż był przypięty pasem, a poduszki powietrzne zadziałały prawidłowo. Lekarze stwierdzili, że nawet gdyby otrzymał natychmiastowa pomoc medyczną nie miał szans na przeżycie. Komunikat prokuratury kończy się konkluzją, że przyczyną katastrofy była niemal z całą pewnością nadmierna szybkość pojazdu.
58-letni Haider, lider partii Sojusz na rzecz Przyszłości Austrii (BZOe) i od 1999 roku gubernator Karyntii był charyzmatycznym politykiem, który symbolizował żywotność prawicowego, ksenofobicznego nacjonalizmu austriackiego i budził w społeczeństwie skrajnie sprzeczne odczucia.
Źródło: PAP