Szef Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor krytycznie oceniał Saakaszwilego za to, że dał się Rosji sprowokować i wciągnąć w wojnę - wynika z relacji amerykańskiej ambasady w Warszawie z sierpnia 2008. Gruzja miała też prosić Polskę o broń. Depesza z ambasady w Warszawie znalazła się wśród dokumentów dotyczących wojny w 2008 r., zamieszczonych w internecie przez "Russkij Reporter". Tygodnik twierdzi, że depesze otrzymał od Wikileaks jako jedyne medium w Rosji.
Depesza jest sklasyfikowana jako tajna. Dotyczy rozmowy szefa Sztabu Generalnego WP gen. Franciszka Gągora (zginął w katastrofie 10 kwietnia pod Smoleńskiej) z attache obrony USA. Odbyła się ona 13 sierpnia, kilka dni po wybuchu wojny rosyjsko-gruzińskiej.
To pierwszy znany dokument, który pochodzi z amerykańskich placówek dyplomatycznych w Polsce. W sumie ma ich być 972.
Krytycznie o Saakaszwilim
Gen. Gągor krytycznie wypowiadał się na temat decyzji prezydenta Gruzji. Ówczesny szef Sztabu Generalnego mówił, że Saakaszwili angażując się w wojnę, doprowadza do ruiny armię i szanse Gruzji na integrację z NATO.
Gen. Gągor miał powiedzieć, że "Polska uważa, że Saakaszwili został zmanipulowany przez rosyjskich agentów - być może nawet wśród jego doradców - otwierając drogę do akcji militarnej w Gruzji w celu zdestabilizowania władz gruzińskich".
Prośba o broń
Gągor miał też poinformować, że Gruzja poprosiła Polskę o zestawy przeciwlotnicze GROM i przeciwczołgowe FAGOT. Nie potrafił podać jednak dokładnej liczby z pamięci.
Gdyby Warszawa zdecydowała się na taki ruch, potrzebowałaby amerykańskiej pomocy przy transporcie powietrznym.
Rosja ciągle sprawna
Generał Gągor ocenił też – według depeszy – że rosyjska armia jest wciąż bardzo silna, szczególnie jeśli chodzi o wywiad, rekonesans i broń elektroniczną.
W depeszy czytamy też, że Polska jest przekonana, że zwycięstwo w wojnie w Osetii wzmocni wpływy tzw. twardogłowych w Moskwie i sprawi, że więcej środków zostanie przeznaczonych na rosyjską armię.
Polski generał miał też wzywać USA do przekonania Niemiec, by te zgodziły się na przyspieszenie przyjęcie Ukrainy do MAP (Membership Action Plan - plan integracji z NATO). Jego zdaniem, gdyby Gruzja została przyjęta do MAP w kwietniu 2008 roku, atak rosyjski nigdy by nie nastąpił.
Rosja nieprzewidywalna
Generał Gągor stwierdził też, że wojna w Osetii udowodniła, że Rosja jest "nieprzewidywalna", a potrzeba stacjonowania na terenie polski baterii rakiet Patriot jest jeszcze bardziej uzasadniona.
Według Gągora, wojna w Gruzji pozytywnie miała wpłynąć na polsko-amerykańskie negocjacje ws. tarczy antyrakietowej.
- Saakaszwili zmanipulowany przez rosyjskich agentów - Gruzja prosiła Polskę o broń przeciwlotniczą i przeciwczołgową - Gdyby Gruzję przyjęto do natowskiego MAP wiosną 2008, atak Rosji by nie nastąpił - Rosja jest nieprzewidywalna - Potrzeba stacjonowania Patriotów w Polsce jeszcze bardziej uzasadniona gen. F. Gągor o wojnie w Gruzji 2008
Źródło: tvn24.pl