Premier Gruzji Irakli Garibaszwili podał się do dymisji. Piastujący stanowisko od 2021 roku szef rządu z ramienia partii Gruzińskie Marzenie oświadczył, że chce dać swojemu następcy czas na przygotowanie się do wyborów parlamentarnych, które odbędą się w październiku. Zdaniem opozycji, zmiany w rządzie to "zwykła formalność".
- Dzisiaj rezygnuję ze stanowiska premiera - powiedział Irakli Garibaszwili na konferencji prasowej w poniedziałek. - Nie będę ukrywał, że rada polityczna (partii Gruzińskie Marzenie - red.) dyskutowała o możliwości pozostania przeze mnie na stanowisku do lata, do rozpoczęcia kampanii wyborczej, ale zdecydowałem się podjąć tę decyzję teraz. Ważne jest, aby następny premier przedstawił swój zespół na czas i utworzył nowy rząd. Życzę sukcesów nowemu premierowi - dodał ustępujący premier.
Polityk uzasadnił też swoją decyzję "wewnętrzną demokracją" panującą w partii rządzącej, "której najbardziej oczywistym przejawem jest zasada rotacji".
Kto nowym premierem?
Jak napisał Reuters, pod przywództwem Garibaszwilego Gruzja odmówiła nałożenia sankcji na Rosję za atak na Ukrainę, jednocześnie przywracając bezpośrednie połączenia lotnicze z Rosją po raz pierwszy od 2019 roku.
Garibaszwili pełnił już funkcję szefa gruzińskiego rządu w latach 2013-2015, wcześniej przez ponad dwa lata był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie premiera Bidziny Iwaniszwilego. Stanowisko szefa rządu ma objąć Irakli Kobachidze, obecny lider rządzącej partii, były marszałek gruzińskiego parlamentu. Garibaszwili ma natomiast zostać przewodniczącym rządzącej partii.
Radio Swoboda przypomniało, że gruzińskie media zaczęły mówić o nadchodzących przetasowaniach personalnych w ekipie rządzącej od końca ubiegłego roku, kiedy to ogłoszono oficjalny powrót Bidziny Iwaniszwilego do polityki. Objął on stanowisko honorowego przewodniczącego Gruzińskiego Marzenia i zapowiedział, że pomoże członkom partii "walczyć z pokusami".
Według zapowiedzi, kolejne wybory parlamentarne w Gruzji mają się odbyć 26 października tego roku.
Gruzińska opozycja o zmianach w rządzie: zwykła formalność
Zdaniem gruzińskiej opozycji, zmiany w rządzie to "zwykła formalność". "Wcześniej Iwaniszwili dwukrotnie odchodził z życia politycznego, twierdząc, że 'na zawsze'. Opozycja twierdzi, że Iwaniszwili faktycznie nieoficjalnie rządzi krajem i podejmuje wszystkie kluczowe decyzje od 2012 roku, kiedy do władzy doszło Gruzińskie Marzenie, zastępując partię byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego" - napisał portal rosyjskiej sekcji rozgłośni Głos Ameryki.
- Suma nie zmienia się, jeśli liczby przestawimy w inne miejsca. Jeśli wcześniej Irakli Garibaszwili był premierem, a drugi Irakli przewodniczącym partii, to teraz, gdy obaj Irakli zamienili się miejscami, wątpię, by naród gruziński odczuł jakąkolwiek ulgę. Za zmiany nadal odpowiedzialny jest Bidzina Iwaniszwili - mówił dziennikarzom Iago Kwiczia, poseł opozycyjnego ugrupowania Girczi.
Źródło: PAP, Reuters, Głos Ameryki