Jordania może niedługo stać się miejscem gwałtownych rozruchów społecznych jak Egipt czy Tunezja. Przywódcy wpływowych plemion beduińskich ostrzegli króla Abdullaha II, że grozi mu rewolta. Królową Ranię oskarżają o korupcję i mieszanie się do rządzenia krajem.
36 liderów beduińskich podpisało oświadczenie, w którym atakują głównie małżonkę monarchy. Ich zdaniem, królowa i krąg otaczających ją "sługusów" dzielą kraj. Porównali Ranię do żony obalonego niedawno prezydenta Tunezji oraz do żony prezydenta Egiptu.
Dokument jest precedensowy i świadczy o powadze sytuacji - za krytykowanie rodziny królewskiej można w świetle jordańskiego prawa trafić na trzy lata do więzienia.
Autorzy tekstu żądają od Abdullaha, by zwrócił skarbowi państwa "ziemię i gospodarstwa dane rodzinie Yassin (czyli królowej - red.)". "Ziemia należy do Jordańczyków" - głosi oświadczenie.
Palestyńczycy niezgody
Królowa Rania z pochodzenia jest Palestynką. Jordańczycy wytykają jej wystawny styl życia oraz pomoc w osiedleniu się w kraju tysięcy Palestyńczyków, co podsyca niepokój, że Jordania może stać się ich zastępczą ojczyzną.
Beduini stanowiący ok. 40 proc. ludności kraju wezwali króla do walki z korupcją i tymi, którzy "okradli kraj i publiczne fundusze"." Tunezyjski i egipski huragan przyjdzie do Jordanii prędzej czy później" - ostrzegają w oświadczeniu. Autorzy petycji piszą, że "ludzie pozbawieni wolności i sprawiedliwości są ludźmi bez godności". Żądają pilnych politycznych reform i ukarania winnych korupcji. Przestrzegają też monarchę, że grozi mu "eksplozja, jeśli bieda będzie poniżać ludzi".
Pierwsze, na razie nie tak gwałtowne jak w Egipcie czy Tunezji, fale protestów wybuchły w Jordanii pod koniec stycznia. Król zareagował błyskawicznie - zdymisjonował rząd.
ARABSKIE PRZEBUDZENIE - czytaj raport ZOBACZ STUDIO 3D: Egipt - kluczowy gracz w regionie ZOBACZ STUDIO 3D: Scenariusze dla Egiptu ZOBACZ MAKIETĘ PLACU TAHRIR
Źródło: PAP, tvn24.pl