Organizacja ekologiczna Greenpeace oświadczyła we wtorek, że stwierdziła obecność niebezpiecznych substancji chemicznych w ubraniach dziecięcych, m.in. takich producentów jak Disney, Burberry i Adidas.
Greenpeace poinformował, że poddał specjalistycznym badaniom ponad 80 produktów 12 różnych marek i w artykułach każdej z nich stwierdzono szkodliwe substancje. Wśród marek wymienionych przez organizację są także Nike, American Apparel, C&A i Gap. Badane artykuły zostały wyprodukowane w 12 regionach świata lub państwach. Jedna trzecia z nich pochodziła z Chin. Organizacja zaapelowała do Chin, pierwszego światowego producenta odzieży i konsumenta substancji chemicznych, aby zaprzestały stosowania szkodliwych związków w przemyśle tekstylnym.
Światowe marki na celowniku organizacji ekologicznej
Greenpeace nie po raz pierwszy stawia zarzuty wielkim producentom ubrań. W minionych latach organizacja publikowała wiele badań wskazujących na obecność substancji chemicznych, podejrzanych o powodowanie raka i zaburzeń hormonalnych, w produktach takich marek jak Zara, Calvin Klein, Levi's czy chiński producent sportowej odzieży i obuwia Li Ning.
Te same substancje chemiczne w ściekach i we włóknach materiałów
W 2011 roku Greenpeace opublikował dwa raporty, "Dirty Laundry" i "Dirty Laundry 2", które wykazały, jak duże grupy dostawców tekstyliów zatruwają wody niektórych chińskich rzek ściekami. Te same substancje chemiczne co w ściekach znajdują się również we włóknach materiałów sprzedawanych przez te firmy.
Autor: nb/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock