Anarchiści kontra policja. Starcia w rocznicę śmierci nastolatka


Przez kilka godzin trwały we wtorek w Atenach starcia anarchistów z policją, do których doszło po pokojowym marszu upamiętniającym zabicie przez policję 15-latka Alexandrosa Grigoropulosa.

Anarchiści rzucali w policjantów koktajlami Mołotowa, kamieniami, odpalali race. Policja użyła gazu łzawiącego. Jeden funkcjonariusz odniósł lekkie obrażenia. Zatrzymano co najmniej 23 osoby. W pokojowym marszu w Atenach w rocznicę śmierci Grigoropulosa, zabitego w 2008 roku przez policjanta, wzięło udział około 1,5 tysiąca osób. Do starć doszło w dzielnicy Exarchia, która jest ośrodkiem anarchistów i zwolenników skrajnej lewicy. Właśnie w tej dzielnicy zginął Grigoropulos. W rocznicę śmierci nastolatka również w Salonikach odbył się we wtorek marsz z udziałem około tysiąca osób. Uczestnicząca w nim grupa młodzieży zaatakowała policję koktajlami Mołotowa i kamieniami.

Nastolatek zginął z rąk policji

Demonstracje w rocznicę śmierci Grigoropulosa organizowane są w Grecji co roku. Do tragedii z 6 grudnia 2008 roku doszło, kiedy kilkutysięczny protest studentów przeciwko polityce edukacyjnej rządu przerodził się w zamieszki, a policja straciła kontrolę nad sytuacją.

Grigoropulos był w grupie około 30 nastolatków, którzy obrzucili kamieniami radiowóz policyjny. Jeden z funkcjonariuszy oddał strzały w kierunku atakujących, zabijając chłopca. Incydent ten wywołał rozruchy na skalę, jakiej Grecja nie doświadczyła od dziesięcioleci.

Autor: kło/sk / Źródło: PAP