Głodował 10 dni w więzieniu. Zmarł na zawał

 
Opozycjonista strajk przypłacił życiemrferl.com

Irański opozycjonista, Reza Hoda Saber, zmarł na zawał po 10 dniach protestu głodowego w więzieniu. Mężczyzna strajkował w związku ze śmiercią innej opozycjonistki, która również zmarła na zawał po domniemanym ataku służb bezpieczeństwa.

Saber głodował od drugiego czerwca w więzieniu, w którym odsiadywał wyrok za udział w protestach po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2009 roku. W niedzielę wieczorem strażnicy mieli go przetransportować do pobliskiego szpitala, gdzie zmarł.

Śmierć Sabera potwierdziła opozycja, a później półoficjalna agencja prasowa Fars. Siostra opozycjonisty poinformowała, że zidentyfikowała jego ciało. Kobieta twierdzi, że strażnicy zwlekali kilka godzin z przetransportowaniem jej brata do szpitala, od momentu gdy zaczął skarżyć się na ból w klatce piersiowej.

Wystąpienie przeciw władzy

Saber protestował w związku ze śmiercią Haleh Sahabi, która odsiadywała podobny wyrok za protesty w 2009 roku. Wypuszczono ją z więzienia na pogrzeb jej ojca, również opozycjonisty, który zmarł na udar. Podczas uroczystości żałobnych, według opozycji, doszło do starcia z służbami bezpieczeństwa. Podczas konfrontacji Sahabi miał zostać pobita i umrzeć w wyniku następującego zawału. Władze zapewniają jednak, że na pogrzebie nie było służb bezpieczeństwa.

Zmarły w niedzielę opozycjonista nie po raz pierwszy siedział w więzieniu. Od 2000 roku, kiedy zajął się działalnością opozycyjną, był kilkukrotnie uwięziony.

Źródło: BBC News, PAP, TVN CNBC

Źródło zdjęcia głównego: rferl.com