Co najmniej 20 syryjskich żołnierzy i członków oddziałów pomocniczych zginęło w Aleppo na północnym zachodzie Syrii, gdy rebelianci wysadzili w powietrze tunel, w którym zgromadzono materiały wybuchowe - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
"Brygady islamistów zdetonowały tunel w pobliżu suku (bazaru) Zahrawi w starej części miasta, zabijając co najmniej 20 członków sił rządowych i proreżimowych ochotników" - poinformowało mające siedzibę w Londynie opozycyjne Obserwatorium.
Według tego źródła doszło do walki sił rządowych z brygadą islamistów, w której zginął co najmniej jeden rebeliant.
Nowa taktyka rebeliantów?
W ostatnich tygodniach rebelianci zdetonowali wiele takich podkopów nafaszerowanych materiałem wybuchowym; dzięki tym tunelom opozycyjni bojownicy mogą przedostać się na pozycje zajmowane przez armię, służą im też one za schrony przed nalotami lotniczymi.
Front Islamski wziął odpowiedzialność za większość takich zamachów, w tym na początku maja na hotel w Aleppo, który siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada wykorzystywały jako bazę wojskową. W wybuchu zginęło 14 żołnierzy i prorządowych ochotników.
W Syrii, gdzie od 2011 roku trwa wojna domowa, zginęło ponad 160 tysięcy ludzi i trwa kryzys humanitarny.