Były prezydent USA George W. Bush skrytykował Donalda Trumpa za jego politykę migracyjną oraz wypowiedzi o mediach. Zasugerował również, że wszelkie powiązania administracji nowego prezydenta z Rosją powinny być przedmiotem dochodzenia.
W wywiadzie telewizyjnym dla telewizji NBC George W. Bush ocenił, że doniesienia o kontaktach pomiędzy rosyjskimi urzędnikami i ludźmi z najbliższego otoczenia Donalda Trumpa powinny zostać sprawdzone. - Myślę, że wszyscy potrzebujemy odpowiedzi - tłumaczył potrzebę przeprowadzenia w tym zakresie śledztwa.
Media do rozliczania władzy
George W. Bush, choć nie wspomniał Donalda Trumpa po imieniu, wyraził niezadowolenie ze słów obecnego prezydenta USA o tym, że "fałszywe media informacyjne" są "wrogami Amerykanów". - Uważam media za niezbędne w demokracji - wskazał. - Potrzebujemy mediów do rozliczania ludzi takich jak ja. Mam na myśli, że władza może być bardzo uzależniająca i może to być degenerujące, i jest ważne, by media rozliczały ludzi, którzy nadużywają swojej władzy - dodał.
Zwrócił zarazem uwagę, że krytyka własnych mediów utrudnia wywieranie nacisków na autorytarnych przywódców, takich jak Władimir Putin, by tolerowali oni wolność prasy. - Ciężko jest, jak wiecie, mówić innym, by mieli niezależną, wolną prasę, gdy sami nie chcemy jej mieć - zauważył.
George W. Bush wezwał także do bycia tolerancyjnym, gdy spytano go o starania Donalda Trumpa o to, by tymczasowo zakazać prawa wjazdu do USA podróżnym z siedmiu muzułmańskich państw. Jak przypomniał "New York Times", jako prezydent Bush zasłynął odwiedzeniem meczetu krótko po atakach z 11 września 2001 roku, a także wielokrotnie podkreślał, że Stany Zjednoczone nie prowadzą wojny z islamem.
- To bardzo ważne dla nas wszystkich, by dostrzegać jedną z naszych wielkich sił, którą jest wolność wyznania lub braku wyznania - ocenił. Dodał, że jest "za polityką imigracyjną, która jest otwarta i zgodna z prawem".
Bush unika ostrej krytyki
Były prezydent starał się jednak nie być zbyt krytyczny wobec Trumpa. - Przede wszystkim, pełni on urząd dopiero od miesiąca - przypomniał. - Po drugie, musicie oceniać mężczyznę po jego słowach o tym, że chce zjednoczyć państwo, zobaczymy, czy będzie potrafił to zrobić - dodał.
George W. Bush nie wsparł Donalda Trumpa w trakcie jego kampanii prezydenckiej, jednak pogratulował mu później zwycięstwa oraz wziął udział w ceremonii jego zaprzysiężenia.
Autor: mm\mtom / Źródło: New York Times