Generał twierdzi, że izraelskie wojsko może hakować rakiety wroga

Pierwszy test Procy Dawida
Pierwszy test Procy Dawida
IDF
Przed wrogimi pociskami bronić ma też bardziej konwencjonalna broń, jak Proca DawidaIDF

Były dowódca jednej z najbardziej tajemniczych jednostek izraelskiego wojska stwierdził, że Izrael jest w stanie zaatakować cybernetycznie arsenał Hezbollahu i uczynić jego najgroźniejsze rakiety nieprzydatnymi. Generał Pinchas Barel Buchris nie sprecyzował, jak mogłoby do tego dojść.

Izraelskie wojsko i służby są znane na świecie z tego, że mają bardzo duży potencjał, jeśli chodzi o działanie w cyberprzestrzeni. Izraelczycy prawdopodobnie są jednymi z najlepszych na świecie, jeśli chodzi o walkę w świecie wirtualnymi. To im przypisuje się autorstwo serii najbardziej udanych ataków cybernetycznych w historii przy pomocy wirusów Flame, Stuxnet oraz Duqu, których celem był irański program jądrowy.

Wirtualny atak na rakiety?

Gen. Buchris twierdzi, że izraelscy "cyberżołnierze" potrafią też skutecznie zaatakować arsenał Hezbollahu, wrogiej bojówki sponsorowanej przez Iran, która kontroluje południe Libanu. Według szacunków Izraela bojówkarze mają około stu tysięcy rakiet, które mogą posłużyć do ataku na państwo żydowskie. Większość jest bardzo prosta i nie ma czego w nich hakować, ale Hezbollah ma mieć też nieliczne zaawansowane pociski kierowane, np. służące do atakowania okrętów. Te skomputeryzowane rakiety Izraelczycy mają być w stanie unieszkodliwić zdalnie, choć gen. Buchris nie zasugerował, jak może to wyglądać. Pociski, nawet te skomplikowane, nie są w żaden sposób podpięte do sieci, więc trudno wyobrazić sobie ich hakowanie. Być może generałowi chodziło o atak elektroniczny, czyli np. zakłócenie działania systemów naprowadzania, a jego słowa zostały źle zrozumiane przez dziennikarzy. Ewentualne Izraelczycy mogliby dostać się do komputerów wykorzystywanych przez Hezbollah do wyznaczania celów dla rakiet, ale to też spekulacja. Na tej samej konferemcji poświęconej bezpieczeństwu cybernetycznemu Izraela wypowiedział się też minister obrony Mosze Jaalon, który powiedział, że wirtualne ataki ze strony Iranu, Hezbollahu i innych organizacji wrogich Izraelowi stają się coraz częstsze. Dał przy tym do zrozumienia, że Izrael nie tylko będzie na nie odpowiadał odwetem, ale też będzie prowadził "ogólne odstraszające ataki cybernetyczne".

Autor: mk\mtom / Źródło: jpost.com

Źródło zdjęcia głównego: IDF