Generał Nikołaj Sołowcow został odwołany ze stanowiska dowódcy strategicznych rosyjskich sił nuklearnych - poinformował w poniedziałek Kreml. Dymisja jest najprawdopodobniej skutkiem nieudanych prób z Buławą - rakietą balistyczną nowej generacji.
Jednak w oficjalnym komunikacie nie ma nic o przyczynach odwołania Sołowcowa, szefującego strategicznym siłom nuklearnym od 2001 roku. Podano za to nazwisko jego następcy - będzie nim 56-letni generał Andriej Szwajczenko.
W lipcu podał się do dymisji odpowiedzialny za ten projekt Jurij Sołomonow, szef moskiewskiego Instytutu Technologii Termicznej.
Buława odbija się czkawką
Ostatnie dymisje łączy się z nieudanymi testami Buławy - radzieckiej rakiety balistycznej nowej generacji. W sumie na 11 prób tej rakiety aż siedem zakończyło się fiaskiem. Ostatni nieudany test Buławy miał miejsce 15 lipca na Morzu Białym.
Według źródła wojskowego, na które powołuje się agencja Interfax, Sołowcow został odwołany, ponieważ osiągnął wiek emerytalny, kończąc 60 lat. Jednakże - jak podkreśla agencja AFP - 60. rok życia ukończył już w styczniu.
Buława, oznaczana na Zachodzie jako SS-NX-30, ma maksymalny zasięg 8-9 tys. kilometrów i jest zgłoszona przez Rosję do układu rozbrojeniowego START jako sześciogłowicowa. Po 16 takich rakiet ma stanowić uzbrojenie rosyjskich atomowych okrętów podwodnych nowej generacji, znanych jako klasa Boriej (Boreasz).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24