Co dziesiąty Niemiec chciałby powrotu dyktatury, a co trzeci jest nieprzychylny napływowi imigrantów - wynika z sondażu Fundacji im. Friedricha Eberta. Naukowcy zjawisko tłumaczą obawami klasy średniej przed popadnięciem w ubóstwo. Dla niektórych to sygnał alarmowy dla polityki.
Badania pokazały, że więcej niż co dziesiąty Niemiec (13,2 proc.) chciałby, aby jego krajem rządził twardą ręką "Fuehrer" dla dobra ogółu. 15,9 proc. tylko częściowo zgodziło się z tą opinią, zaś 70,8 proc. zdecydowanie bądź raczej odrzuciło taką możliwość. 8,8 proc. badanych zgodziło się z oceną, że "w narodowym interesie dyktatura jest pod pewnymi warunkami lepszą formą ustrojową". Co czwarty (23,6 proc.) życzyłby sobie, by istniała jedna silna partia, uosabiająca wspólnotę narodu.
Hitler wielkim mężem stanu?
W ocenie 10 proc. respondentów "gdyby nie zagłada Żydów, Hitler byłby dziś uważany za wielkiego męża stanu".
- Co dziesiąty Niemiec chciałby, żeby jego krajem rządził twardą ręką "Fuehrer" - tak wynik sondażu skomentowała niemiecka agencja dpa. Demokrację jako ustrój państwa zaakceptowało wprawdzie 93 proc. ankietowanych, ale tylko 46 proc. uznało, że jest ona obecnie w Niemczech właściwie realizowana. Ogromna większość - ponad 90 proc. - nie widzi sensu angażowania się w politykę i nie sądzi, by mogła wywierać wpływ na rząd.
Nasilanie się postaw skrajnie prawicowych naukowcy Elmar Braehler i Oliver Decker, którzy opracowali sondaż dla Fundacji im. Friedricha Eberta, tłumaczą obawami klasy średniej przed popadnięciem w ubóstwo. - To jest sygnał alarmowy dla polityki i dla społeczeństwa - podsumowała Nora Langenbacher z Fundacji im. Friedricha Eberta.
Za dużo cudzoziemców?
Naukowcy mówią o "dramatycznej zmianie trendu". Specjaliści podkreślili, że w bieżącym roku dostrzegalne jest "znaczące nasilenie postaw antydemokratycznych i rasistowskich".
Ponad 30 proc. ankietowanych poparło tezę, że cudzoziemcy emigrują do Niemiec, by korzystać ze świadczeń socjalnych. Taki sam odsetek badanych zgodził się z opinią, że w Niemczech jest zbyt wielu cudzoziemców i w sytuacji, kiedy brakuje miejsc pracy, należałoby ich odsyłać "do ojczyzny".
58,4 proc. opowiedziało się za ograniczeniem swobody praktyk religijnych w przypadku mieszkających w Niemczech muzułmanów. We wschodnich landach Niemiec odsetek ten sięgnął nawet 75,7 proc., choć w tych regionach żyje mniej muzułmanów niż w zachodnich landach.
Jednocześnie nie odnotowano nasilenia postaw antysemickich w Niemczech, choć wciąż nie są one zjawiskiem marginesowym. 17,2 proc. badanych uznało na przykład, że "Żydzi mają również dziś zbyt duże wpływy".
W ankiecie wzięło udział blisko 2,5 tys. osób w wieku od 14 do 90 lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Deutsches Bundesarchiv