Elektrownia atomowa Fukushima I nie miała prawa oprzeć się potężnemu tsunami, które powstało po trzęsieniu ziemi 11 marca. - Fala miała 15 metrów wysokości - ogłosiła korporacja TEPCO po zbadaniu śladów na terenie elektrowni.
Masywne falochrony chroniące budynki i inne zabezpieczenia na terenie elektrowni, zostały zaprojektowane do oparcie się tsunami o wysokości jedynie 7,5 metra. Wielka fala 11 marca z łatwością przedarła się na teren elektrowni i z wielką siła uderzyła w jej budynki.
Niszczycielska siła
Z wyliczeń wynika, iż same reaktory znalazły się pod około 5 metrami wody. Liczne budynki i systemy znajdujące się najbliżej morza, w tym pompy dostarczające wodę do chłodzenia reaktorów, zostały zniszczone lub poważnie uszkodzone. Praktycznie cały teren elektrowni znalazł się pod metrami wody.
Do mediów niemal miesiąc po kataklizmie trafiło nagranie, pokazujące moment uderzenia monstrualnej fali w elektrownię. Widać na nim, iż po uderzeniu w falochrony i obiekty siłowni, woda została wyrzucona ponad dachy dużych budynków chroniących reaktory.
Elektrownia Fukushima I miała wyraźnego pecha, ponieważ położona 11 kilometrów dalej na północ elektrownia Fukushima II, została uderzona przez falę o wysokości "jedynie" około 6 do 7 metrów. W siłowni numer dwa, woda jedynie częściowo zalała teren elektrowni, nie czyniąc większych szkód.
Wielkie poszukiwania
W niedzielę rano rozpoczęła się kolejna akcja poszukiwania ciał ofiar tsunami i trzęsienia ziemi wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Japonii. Udział bierze w niej ponad 22 tys. żołnierzy. Poszukiwania są prowadzone z ziemi, powietrza i morza. - Miesiąc po tsunami wielu ludzi wciąż jest zaginionych. Chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by odnaleźć ciała ofiar ze względu na ich rodziny - powiedział rzecznik japońskiego ministerstwa spraw zagranicznych Norikazu Muratani.
Przewiduje się, że w potężnym trzęsieniu ziemi o sile 9 w skali Richtera oraz wywołanej nim fali tsunami zginęło nawet 25 tysięcy osób. Dotychczas potwierdzono ok. 13 tys. zgonów. Wiele ciał fala zniosła do morza i najprawdopodobniej już nie zostaną odnalezione.
Akcja poszukiwawcza ma potrwać jeden dzień. W jej zakres nie wchodzi strefa ewakuacyjna wokół elektrowni atomowej Fukushima I z uwagi na wysokie promieniowanie na tym obszarze. Podobne, trzydniowe poszukiwania odbyły się tydzień temu, odnaleziono zaledwie 70 ciał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TEPCO