"Oddziały rosyjskie nadal przybywają"

Źródło:
PAP

Nowy atak Rosji na suwerenność Ukrainy będzie "nie do przyjęcia" i nie pozostanie "bez konsekwencji" – oświadczył we wtorek francuski resort dyplomacji. Wcześniej ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba wezwał do wprowadzenia nowych zachodnich sankcji gospodarczych w celu powstrzymania Moskwy przed "dalszą eskalacją".

Francuski resort dyplomacji oświadczył we wtorek, że nowy atak Rosji na suwerenność Ukrainy będzie "nie do przyjęcia" i nie pozostanie "bez konsekwencji". Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi spotkanie w dowolnym miejscu w Donbasie.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

W opublikowanym we wtorek wideo Zełenski przypomniał, że na spotkaniu doradców politycznych normandzkiej czwórki - Ukrainy, Francji, Niemiec i Rosji - w poniedziałek zgłoszono propozycję spotkania na linii rozgraniczenia w Donbasie, żeby wyjaśnić sytuację.

Ukraina wzywa Zachód do działań w celu powstrzymania "dalszej eskalacji"

Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba powiedział we wtorek, że Rosja wkrótce będzie miała ponad 120 tysięcy żołnierzy na granicy z Ukrainą. Wezwał do wprowadzenia nowych zachodnich sankcji gospodarczych w celu powstrzymania Moskwy przed "dalszą eskalacją".

- Oddziały rosyjskie nadal przybywają na tereny bezpośrednio sąsiadujące z naszymi północno-wschodnimi, wschodnimi i południowymi granicami - powiedział szef ukraińskiego MSZ na konferencji prasowej. Kułeba podkreślił jednocześnie, że działania Moskwy są nieprzewidywalne, ale Kijów nie dąży do konfliktu.

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP