Rosyjski artysta zatrzymany w Paryżu. Zasłynął publikacją "seksualnych" materiałów o polityku

Francuska prokuratura poinformowała w sobotę o zatrzymaniu rosyjskiego artysty Piotra Pawlenskiego. Mężczyzna ten w czwartek przyznał się do opublikowania materiałów o charakterze seksualnym z rzekomym udziałem polityka Benjamina Griveaux, co doprowadziło do jego rezygnacji z kandydowania na mera Paryża. Organy ścigania zainteresowały się jednak Pawlenskim z innego powodu.

Piotr Pawlenski był przesłuchiwany na komisariacie policji w Paryżu w sprawie dotyczącej "przemocy z użyciem broni". Do incydentu miało dojść 31 grudnia 2019 roku. Prokuratura nie podała szczegółów sprawy.

Pawlenski, który opuścił Rosję w 2017 roku i otrzymał we Francji azyl, miał już wcześniej problemy z prawem. W styczniu 2019 roku został skazany na rok pozbawienia wolności i dwa lata w zawieszeniu za podpalenie oddziału banku oraz zniszczenie jego elewacji w 2017 roku. Nie trafił jednak do więzienia, bo sędzia zaliczył mu na poczet kary 11 miesięcy tymczasowego aresztu.

Kandydat partii Macrona rezygnuje

W czwartek w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie o charakterze seksualnym, które miało pokazywać kandydującego wówczas na mera Paryża Benjamina Griveaux.

Do ujawnienia wideo przyznał się Pawlenski. Twierdził, że materiały otrzymał od niezidentyfikowanego źródła, które było w związku z Griveaux. Na łamach dziennika "Liberation" artysta tłumaczył, że chciał ujawnić rzekomą hipokryzję Griveaux, który - jak twierdzi Rosjanin - "wciąż wysuwa na czoło wartości rodzinne (...), a w rzeczywistości postępuje inaczej". Griveaux, stojący na czele listy stronnictwa prezydenckiego La République en marche (LREM) w marcowych wyborach lokalnych we Francji, zrezygnował w piątek z kandydowania na mera Paryża. Polityk nie odniósł się bezpośrednio do opublikowanych nagrań.

Czytaj także: