Wszystkie osoby, które spędziły noc uwięzione w wagonach kolejki górskiej nad masywem Mont Blanc w Alpach, są już bezpieczne. W piątkowy poranek udało się rozplątać liny kolejki, która uległa awarii w czwartkowe popołudnie.
Do niższej stacji kolejki górskiej przewieziono 33 osoby. Wśród ludzi nich było jedno dziecko.
Jak przekazał w czwartkowy wieczór minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve, w akcję ewakuacyjną trwającą tego dnia kilka godzin zaangażowano cztery helikoptery. Z ich pomocą udało się uwolnić 65 ze 110 osób znajdujących się w wagonikach kolejki.
Początkowo informowano, że noc na wysokości około 3800 m n.p.m. spędzi 45 kolejnych osób, jednak w piątkowy poranek włoskie służby podały, że ich ekipie ratunkowej udało się ewakuować kolejne 12.
Silny wiatr
Jak podaje "The New York Times" powołujący się na komunikat Francuzów, w nocy w wagonikach z uwięzionymi osobami zostało kilku ratowników górskich. Dostarczyli oni koce, żywność i wodę.
Akcja ratunkowa została przerwana w czwartek ze względu na trudne warunki pogodowe. Wagoniki kolejki stanęły, bo jej liny uszkodził bardzo silny wiatr. Jak podaje "NYT", liny splątały się w trzech miejscach. W czwartek udało się je rozplątać w dwóch.
Akcja ratunkowa została wznowiona w piątkowy poranek. Francuska telewizja BFM TV poinformowała, że o świcie służbom udało się rozplątać resztę lin i wagony kolejki ruszyły w stronę swojej bazy.
Autor: mm,adso//gak / Źródło: PAP