Ośmiu działaczy organizacji broniącej środowiska Greenpeace wtargnęło w czwartek do francuskiej elektrowni atomowej i odpaliło fajerwerki. Apelowali w ten sposób o lepsze środki bezpieczeństwa przy składowaniu odpadów promieniotwórczych. Zostali zatrzymani przez policję.
Główny francuski dostawca energii elektrycznej koncern EDF poinformował, że czwartkowy incydent nie miał wpływu na bezpieczeństwo na terenie elektrowni w Cattenom w północno-wschodniej Francji.
EDF skrytykował akcję Greenpeace'u i nazwał ją "nieodpowiedzialną".
Chcą lepszego zabezpieczenia zbiorników
Rzecznik Greenpeace'u Yannick Rousselet powiedział, że akcja miała zwrócić uwagę na zagrożenia bezpieczeństwa na terenie obiektu.
Aktywiści znajdowali się w odległości 100 metrów od zbiorników z odpadami nuklearnymi. Greenpeace apeluje do francuskiego rządu o ich lepsze zabezpieczenie.
Kilka dni temu Greenpeace opublikował raport, w którym napisano, że zbiorniki z odpadami nuklearnymi z reaktorów należących do EDF są wysoce podatne na ataki. EDF uważa, że zbiorniki zostały zaprojektowane tak, by przetrwać trzęsienie ziemi, powodzie czy ataki terrorystyczne.
Autor: mm//kg / Źródło: PAP