Odłamy Al-Kaidy w Maghrebie i w Jemenie zaapelowały do dżihadystów w Iraku i Syrii o zjednoczenie sił przeciwko koalicji tworzonej przez USA do walki z Państwem Islamskim.
W bezprecedensowym komunikacie Al-Kaida Islamskiego Maghrebu (AQMI) i Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP) zachęcają swych "braci mudżahedinów w Iraku i w Lewancie do zaprzestania wzajemnego zabijania się i połączenia swych sił przeciwko amerykańskiej kampanii i diabolicznej koalicji, która zagraża nam wszystkim".
Apel odnosi się do rozbieżności między Państwem Islamskim, które zdystansowało się od Al-Kaidy i ogłosiło kalifat na części terytorium Iraku i Syrii, a Frontem Al-Nusra, syryjską filią Al-Kaidy, wierną jej przywódcy Ajmanowi al-Zawahiriemu. AQMI i AQAP wzywają także w komunikacie do współpracy "tych wszystkich, który podjęli walkę z tyranem Baszarem (el-Asadem, syryjskim prezydentem)". Apelują do nich, by "nie dali się oszukać Amerykanom i nie stali się ich pionkami", a także by plemiona sunnickie w Iraku i Syrii "nie zapomniały amerykańskich zbrodni i nie stały się częścią koalicji". Obydwa odłamy Al-Kaidy apelują do muzułmanów, głównie na Półwyspie Arabskim, aby "zapobiegli udziałowi żołnierzy w wojnie przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego".
Obietnica "czarnych dni"
Koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu Al-Kaida "obiecuje czarne dni" - akcje wymierzone przeciwko Zachodowi i jego arabskim sojusznikom. USA próbują zbudować koalicję przeciwko Państwu Islamskiemu. W poniedziałek odbyła się w Paryżu międzynarodowa konferencja dotycząca wsparcia dla Iraku przeciwko Państwu Islamskiemu. Amerykanie już od 8 sierpnia prowadzą w Iraku naloty przeciwko IS, która zajęła znaczne tereny wschodniej Syrii oraz północno-zachodniego Iraku. Choć mandat misji USA był początkowo ograniczony głównie do niesienia pomocy humanitarnej oraz ochrony mieszkających w Iraku obywateli amerykańskich, to stopniowo rozszerzono bombardowania także na obiekty wojskowe IS.
Autor: mtom / Źródło: PAP