Rosyjskie wojsko zaczęło opracowywać "ochronę północno-zachodnich granic" po przystąpieniu Finlandii do NATO - powiedział w rozmowie z gazetą resortu obrony "Krasnaja Zwiezda" generał Andriej Diomin, dowódca sił obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Nie ujawnił przy tym żadnych szczegółów. Finlandia zdecydowała się na członkostwo w Sojuszu po agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Jak przypomina rosyjska sekcja Głosu Ameryki, oficjalne przystąpienie tego kraju do NATO miało być spełnieniem jednego z najgorszych koszmarów Władimira Putina. Zdaniem rozmówców rozgłośni, temat "ekspansji" Sojuszu, który obecnie podwoił granicę z Rosją, może teraz "zniknąć z oficjalnej retoryki Kremla", by nie przypominać elektoratowi Putina, że nie udało się temu zapobiec.
Finlandia przystąpiła do NATO. Szwecja również przygotowuje się do członkostwa w Sojuszu. W tych warunkach (rosyjskie) siły obrony przeciwlotniczej opracowują kwestie ochrony granicy państwowej na północnym zachodzie naszego kraju ze względu na wzrost poziomu zagrożeń – oznajmił Andriej Diomin.
Dowódca sił obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej nie sprecyzował, na czym polegają działania wojskowych. Poinformował, że w 2022 roku rosyjska armia otrzymała pierwsze taktyczne kompleksy RLK-MC rodzimej produkcji, przeznaczone do zwalczania dronów. - Kompleksy te są już wykorzystywane do osłaniania "krytycznych obiektów wojskowych i rządowych", w tym w strefie walk w Ukrainie - powiedział Diomin.
Generał stwierdził również, że w ciągu roku wojny z Ukrainą "wielokrotnie wzrosło wyszkolenie bojowe rosyjskich jednostek obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej".
Po inwazji zbrojnej na Ukrainę
Rosyjska sekcja Radio Swoboda przypomniała, że do momentu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę Finlandia nie popierała idei członkostwa w NATO i prowadziła długofalową politykę neutralności. Później, wraz ze Szwecją, złożyła wniosek o przystąpienie do Sojuszu.
Po przystąpieniu Finlandii do NATO łączna długość granic lądowych Rosji z państwami Sojuszu podwoiła się, przekraczając 2,5 tysiąca kilometrów - podkreśla niezależny rosyjski portal Meduza.
W styczniu tego roku minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapowiedział utworzenie w graniczącej z Finlandią Karelii nowego korpusu wojskowego, w skład którego wejdą trzy dywizje piechoty zmotoryzowanej i dwie dywizje desantowo-szturmowe. W rosyjskich siłach zbrojnych ma powstać także Leningradzki Okręg Wojskowy.
Spełnienie "jednego z najgorszych koszmarów Putina"
"Oficjalne przystąpienie Finlandii do NATO miało być spełnieniem jednego z najgorszych koszmarów Władimira Putina: przez ostatnich 16 lat, co najmniej od 2007 roku, rosyjski przywódca mówił w swoich 'przemówieniach monachijskich' (chodzi o Konferencję Bezpieczeństwa w Monachium - red.) o groźbie rozszerzenia NATO dla Rosji jako czymś, czemu stara się zapobiec" - przypomniała rosyjska sekcja rozgłośni Głos Ameryki.
Zdaniem rozmówców Głosu Ameryki, temat "ekspansji" Sojuszu, który obecnie podwoił granicę z Rosją, może "zniknąć z oficjalnej retoryki Kremla", by nie przypominać elektoratowi Putina, że nie udało się temu zapobiec.
Analityk Paweł Bajew z Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (PRIO) w norweskim Oslo, powiedział rozgłośni Głos Ameryki, że był "zaskoczony koncepcją polityki zagranicznej, którą niedawno zatwierdził Putin". - Koncepcja ta nie mówi w ogóle o NATO, ani o rozszerzeniu, ani o zagrożeniu - stwierdził ekspert.
NATO jest sojuszem obronnym, który od lat podkreśla, że nie zaatakuje Rosji i nie zagraża żadnemu innemu krajowi.
Źródło: meduza.io, Radio Swoboda, golosameriki.com
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru