Urzędowanie w ministerstwie rozpoczęła całkiem niedawno, bo w ostatni piątek. Co prawda wybory odbyły się w październiku, ale na nowy rząd Litwini musieli poczekać półtora miesiąca. Najwięcej czasu zajęły rozmowy w pałacu prezydenckim, w trakcie których litewski przywódca Gitanas Nausėda i jego doradcy przyglądali się kandydatom na ministrów. W tym samym czasie konstytucjonaliści i politolodzy roztrząsali w mediach, czy i na ile prezydentowi wolno dokonywać korekt w składzie rządu. Nausėda koniec końców zgłosił zastrzeżenia tylko do dwojga kandydatów.