ETA licytuje się z policją o liczbę strzałów

 
ETA odpowiada na zarzuty SarkozegoTVN24

To francuscy policjanci są winni strzelaniny do jakiej doszło 16 marca - oświadczyli Baskijscy separatyści z ETA na łamach ukazującego się w hiszpańskim Kraju Basków dziennika "Gara". Do wydarzeń doszło pod Paryżem

Według francuskich władz policja zatrzymała wieczorem 16 marca cztery osoby, które próbowały kraść samochody. Na miejsce podjechały dwa pojazdy, z jednego z nich otwarto ogień. W wyniku strzelaniny zginął 52-letni policjant. Aresztowano 27-letniego mężczyznę, który przyznał się do przynależności do ETA.

Po incydencie, prezydent Nicolas Sarkozy ostrzegł członków ETA, że we Francji nie zaznają oni spokoju.

Kto wystrzelał więcej kul?

W swym oświadczeniu, zredagowanym po baskijsku i opublikowanym w niedzielnym wydaniu gazety, organizacja zbrojna twierdzi, że po "zneutralizowaniu" czterech członków ETA, francuska policja dwukrotnie strzeliła w kierunku jednego nieuzbrojonego i leżącego na ziemi bojownika.

Według niej, po usłyszeniu strzałów trzech innych członków ETA zbliżyło się do miejsca i nakazało policjantom rzucić broń i odejść. Tekst precyzuje, że dwóch funkcjonariuszy rozpoczęło odwrót, podczas gdy pozostali wycelowali i oddali strzały. - Właśnie to wywołało strzelaninę - podkreśla tekst.

Zgodnie z nim "bojownicy ETA wystrzelili dziewięć kul. Francuscy policjanci, dużo więcej".

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24