Szef MSZ Estonii: jeśli granice zostaną zamknięte, ci, którzy pozostaną po stronie rosyjskiej, nie będą mogli wrócić

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna oświadczył, że stanowczo odradza obywatelom i mieszkańcom Estonii podróży do Rosji ze względu na możliwość zamknięcia granicy. - Jeśli granice zostaną tymczasowo zamknięte, ci, którzy pozostaną po stronie rosyjskiej, nie będą mogli wrócić - poinformował Tsahkna.

W związku z nasilającymi się przypadkami nielegalnego przerzutu imigrantów przez granicę fińsko-rosyjską w Laponii opuszczono w środę szlabany na ostatnim otwartym przejściu na granicy z Rosją. Postawiono betonowe blokady oraz rozciągnięto drut kolczasty. Fiński rząd we wtorek zdecydował o zamknięciu całej wschodniej granicy. Władze powołały się na "zagrożenie bezpieczeństwa kraju" w obliczu prowadzonej przez Rosję "operacji hybrydowej", polegającej na sterowaniu zorganizowanym, nielegalnym napływem imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północno-Wschodniej.

Szef MSZ Estonii: Rosja używa jako broni niewinnych ludzi

W czwartek podczas konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna oświadczył, że "Rosja aktywnie szerzy informacje o tym, że możliwe jest przedostanie się do Unii Europejskiej przez Finlandię i pomaga imigrantom dostać się w pobliże granicy". - Rosja używa jako broni niewinnych ludzi, którzy płacą za podróż. Ta aktywność jest szczególnie okrutna, biorąc pod uwagę fakt, że mamy zimę i ostre ujemne temperatury - zauważył minister.

Jak ocenił, Estonia "powinna pomóc Finlandii na poziomie międzynarodowym". - Jesteśmy gotowi, jeśli będzie taka potrzeba, udzielić Finlandii wszelkiej praktycznej pomocy i jesteśmy przygotowani na zamknięcie naszych granic. Dlatego też mam ważną informację dla naszych mieszkańców: jeśli granice zostaną tymczasowo zamknięte, ci, którzy pozostaną po stronie rosyjskiej, nie będą mogli wrócić - zaapelował Tsahkna.

- W związku z tym jednoznacznie odradzamy podróże do Rosji. Nie wiemy, kiedy presja migracyjna osiągnie taki poziom, żeby zmusić nas do czasowego zamknięcia granic. Jednak taka ewentualność istnieje i rząd omówił tę kwestię - zaznaczył.

Eve Kalmus, szefowa wydziału zarządzania granicami Zarządu Policji i Straży Granicznej Estonii (PPA), powiedziała w czwartek, iż "już tego dnia widać, że wzmożył się ruch przez granicę estońsko-rosyjską". Oświadczyła, że ten wzrost szacowany jest na 25 proc.

Prezydent Estonii o "atakach hybrydowych" Rosji

W ramach przygotowań do napływu imigrantów i ewentualnego zamknięcia granicy na moście łączącym w Narwie Estonię z Rosją ustawiono 25 betonowych barier. Władze Estonii ostrzegły przed "atakami hybrydowymi" Rosji, zaznaczając jednocześnie, że kraj jest na nie przygotowany. - Rosyjska służba graniczna zezwala obywatelom krajów trzecich, bez niezbędnych dokumentów podróży, na podjęcie próby wjazdu do Estonii, co stwarza wrażenie skoordynowanego i celowego ataku wymierzonego w Unię Europejską - zauważył estoński prezydent Alar Karis. Granica estońsko-rosyjska rozciąga się na długości 333,7 km, w tym 207,5 km na lądzie i na rzekach oraz 126,2 km wzdłuż trzech połączonych ze sobą jezior. Znajduje się na niej siedem przejść granicznych: pieszych, samochodowych i kolejowych. Prace nad budową płotu i modernizacją infrastruktury na granicy z Rosją rozpoczęto w roku 2021 - po wybuchu kryzysu migracyjnego na granicy białorusko-unijnej. Bariera ma objąć całą długość lądowej granicy z Rosją.

Autorka/Autor:tmw/ft

Źródło: tvn24.pl, PAP