Władze Turcji poinformowały w środę, że zwolnią 38 tys. więźniów, skazanych za przestępstwa popełnione przed 1 lipca. Według zachodnich mediów ma to na celu zwolnienie miejsc na przyjęcie aresztowanych po próbie zamachu stanu.
Przewiduje się wypuszczenie więźniów, którym do końca odbywanego wyroku brakuje dwóch lat lub mniej, a skazani, którzy odbyli już połowę kary, mogą ubiegać się o zwolnienie warunkowe. Procedura ta nie będzie jednak dotyczyć więźniów skazanych za morderstwa, przemoc domową, przestępstwa na tle seksualnym lub terroryzm i inne przestępstwa przeciwko państwu.
"Zwolnienie warunkowe", a nie amnestia?
Zwolnieniem nie zostaną objęci również sprawcy przestępstw popełnionych po 1 lipca, co wyklucza złagodzenie wyroków dla osób skazanych za udział w nieudanym przewrocie z 15 lipca.
Turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdag poinformował na Twitterze, że zwolnienia obejmą ok. 38 tys. osób. Przekonywał, że nie jest to forma ułaskawienia ani amnestii, a zwolnienie warunkowe.
Działań władz w Ankarze nie sposób nie powiązać z ogromnymi czystkami i falą aresztowań po lipcowym, nieudanym wojskowym puczu.
Aresztowania po próbie puczu
Według władz, od nocy 15 lipca zatrzymano ponad 35 tys.osób, z czego 17 tys. formalnie aresztowano w związku z podejrzeniami o współudział w spisku. Premier Turcji Binali Yildirim oznajmił 13 sierpnia, że 81,5 tys. osób zostało zawieszonych lub pozbawionych pracy po próbie zamachu stanu. Chodzi głównie o sędziów, żołnierzy i urzędników służby zdrowia, oświaty i samorządów.
17 sierpnia rano podano w komunikacie, że z szeregów policji wyrzucono ponad 2,3 tys. funkcjonariuszy.
W trakcie próby puczu śmierć poniosło co najmniej 270 osób. O zorganizowanie nieudanego przewrotu Ankara oskarża Fethullaha Gulena, islamskiego kaznodzieję mieszkającego w USA, który odpiera te zarzuty.
Autor: adso/kk / Źródło: PAP