Żałobnicy z całej Wielkiej Brytanii i różnych części świata drugą noc z rzędu czekali wiele godzin w kilkukilometrowej kolejce, by oddać ostatni hołd Elżbiecie II. Wśród nich był brytyjski minister handlu i przemysłu Jacob Rees-Mogg, któremu towarzyszyła żona i dzieci.
Trumna z ciałem królowej Elżbiety II została wystawiona w Pałacu Westministerskim, gdzie mogą żegnać ją nie tylko wysocy rangą urzędnicy i dostojnicy królewscy, ale także zwykli obywatele. Zainteresowanie jest ogromne - bez względu na porę dnia i nocy.
O godzinie 23 w czwartek kolejka żałobników do siedziby brytyjskiego parlamentu liczyła blisko osiem kilometrów, ciągnąc się wzdłuż Tamizy i przebiegając przez słynny Tower Bridge, z którego rozpościera się widok na panoramę Londynu. Średni czas oczekiwania na dostanie się do pałacu westministerskiego wynosił około 11 godzin.
20-letni Thomas Hughes, który czekał w nocy w kolejce łącznie przez 14 godzin, powiedział agencji Reutera, że oglądanie trumny królowej było "przytłaczające". - Robisz to wszystko, bo chcesz okazać szacunek tej kobiecie. I myślę, że kiedy przez to przechodzisz i w końcu nadchodzi moment, na który czekasz, ogrania cię wzruszenie. To bardzo potężne uczucie - wyznał.
Większość żałobników to Brytyjczycy, ale są wśród nich także goście z zagranicy. W kolejce do Westminister Hall czekają ludzie z przeróżnych środowisk, młodzi i starsi, żołnierze z wojskowymi odznaczeniami i rodzice, trzymający na rękach swoje dzieci. Wielu z nich zatrzymuje się przy trumnie, by pochylić głowę, inni ocierają łzy - relacjonuje Reuters.
Czuwanie będzie trwać do godziny 6.30 w poniedziałek. Tego dnia odbędzie się pogrzeb królowej. Władze spodziewają się, że do tego czasu trumnę z ciałem Elżbiety II zobaczy między 750 tys. a milion ludzi.
Źródło: Reuters, BBC