Brytyjczycy w żałobie po śmierci królowej Elżbiety. Poddani składają kwiaty i pamiątki w wielu miejscach, z którymi związana była królowa, między innymi w Londynie przed Pałacem Buckingham i bramą zamku Balmoral, gdzie monarchini spędziła ostatnie chwile swojego życia. Część z nich nie mogła powstrzymać łez, gdy w rozmowie z dziennikarzami wspominali 96-letnią królową.
- Jestem i przygnębiony i radosny. Smutny i wesoły - przyznał, nie kryjąc emocji, przebywający przed Pałacem Buckingham emerytowany żołnierz brytyjskiej armii, 84-letni Archie Ferguson. - To bardzo cenne miejsce, naród chce tu być, więc jest radość, jest smutek, ale także celebracja - dodał przez łzy.
"Była piękna. Gotowałem dla niej kolację"
Ferguson powiedział, że śmierć królowej przypomniała mu o trwającej dekadę walce jego żony z chorobą Alzheimera. Przyznał, że z ulgą przyjął, że królowa aż do śmierci mogła wykonywać swoje obowiązki i że nie cierpiała z powodu żadnej poważnej i długotrwałej choroby. - Była piękna. Moim ulubionym wspomnieniem było przyjście tutaj (do Pałacu Buckingham - red.) na przyjęcie w ogrodzie. Gotowałem dla niej kolację - wspominał.
Mężczyzna opowiadał, że służył w wojsku przez 23 lata. W tym czasie podróżował po świecie, pełniąc służbę w Niemczech, na Bliskim Wschodzie, na Cyprze, w Kenii, Singapurze.
Inny emerytowany żołnierz, 74-letni Alan Rutter, mówił z kolei, że król Karol III "oczywiście będzie rządził i robił to najlepiej, jak potrafi". - Ale myślę, że królowa była bardzo bardzo wyjątkowa - zaznaczył. - Nie tylko była najdłużej panującym monarchą w historii brytyjskiej. Myślę, że była najlepszym monarchą w historii Wielkiej Brytanii - dodał.
"To jest niewiarygodne. Wszystko się zmieni"
Zdaniem Janny Buclez, 58-letniej mieszkanki Londynu, królowa zostanie zapamiętana "jako jedna z najbardziej niezwykłych liderek w czasach ogromnych zmian". - Ona naprawdę przypominała nam, co to znaczy na przykład składać przysięgę i traktować to poważnie. Zaczynam się tym smucić, tak naprawdę nie myślałam o tym. Będzie nam jej bardzo brakować - przyznała.
66-letni mieszkaniec Londynu Paul Cramphora powiedział, że Elżbieta była z nim przez całe jego życie. - Więc to będzie wielki szok, dla mnie, dla kraju. Wszystko się zmieni, nawet waluta, ponieważ był tam jej wizerunek, a mamy nowego monarchę. To jest niewiarygodne. Wszystko się zmieni - powtórzył.
"To był jej ładny, mały domek wakacyjny, więc będzie wspominana tu bardzo czule"
Dziennikarze spotkali sympatyków rodziny królewskiej także w okolicach zamku Balmoral w Szkocji, czyli w miejscu, gdzie zmarła królowa. - Jestem naprawdę zszokowana i smutna, ponieważ ona po prostu zawsze była. To stało się nagle, bo widzieliśmy ją we wtorek, więc tak, tak, to bardzo smutne - przyznała Trish Heathcote z Derbyshire.
David McHardy, mieszkający w położonej niedaleko od Balmoral wsi Braemar, mówił z kolei: - Och, myślę, że będzie czule wspominana za wsparcie, które okazała dla tego regionu. Przyjeżdżała tu od lat, dłużej niż zasiada na tronie. To był jej ładny, mały domek wakacyjny, więc będzie wspominana tu bardzo czule - powtórzył.
Deborah O'Brien, która przyjechała z Norfolku, stwierdziła natomiast, że "to nie jest tak, że się tego nie spodziewano, ale to szok, szok". - Była po prostu taką skałą, prawda? Przez tak długi czas - zaznaczyła.
Królowa Elżbieta II zmarła 8 września w szkockim zamku Balmoral w wieku 96 lat. Na tronie zasiadała przez ponad 70 lat - dłużej niż jakikolwiek brytyjski monarcha w historii. Po jej śmierci nowym monarchą został jej syn, król Karol III.
Źródło: tvn24.pl, Reuters