Do niewielkiej eksplozji doszło na rosyjskim okręcie podwodnym, który był remontowany w stoczni w Siewierodwińsku nad Morzem Białym. Agencja Interfax informuje, że nie doszło do wycieku radiokatywnego.
Naczelny inżynier stoczni w Siewierodwińsku poinformował, że na remontowanym okręcie podwodnym pękł i uległ zniszczeniu zbiornik balastowy.
- Promieniowanie radioaktywne o godz. 10. było w zgodzie z naturalnym poziomem - podał Interfax, cytując miejscową agencję monitorującą poziom skażeń.
Także odpowiednie służby w Norwegii nie potwierdziły skażenia.
Źródło: TVN24, PAP