Członkowie polskiej ekipy filmowej pracującej przy realizacji serialu "Londyńczycy" zostali aresztowani. Policjanci z Eastbourne zatrzymali Polaków za zakłócanie po pijanemu porządku publicznego. - Chłopaki trochę poszaleli i tyle - powiedział pragnący zachować anonimowość członek ekipy.
Może i tak, ale kosztowało ich to noc w areszcie. Do celi trafili reżyser Maciej Migas, jego asystent Krzysztof Łukasiewicz oraz trzecia osoba, której nazwiska nie podano - podały brytyjskie media.
W środę zwolniono ich po uprzednim upomnieniu - poinformowała rzeczniczka policji hrabstwa Sussex. Choć formalnych zarzutów przeciwko Polakom nie będzie, to upomnienie oznacza, że zapis incydentu pozostanie w policyjnych aktach.
Zakrapiana impreza
- Impreza była głośna i zakrapiana - powiedział anonimowy członek ekipy. Polacy przebywali w lokalu "The Hydro" w Eastbourne, niedaleko hotelu, w którym się zatrzymali.
Impreza była głośna i zakrapiana. anonimowy członek ekipy
Serial "Londyńczycy" był krytykowany przez polskie organizacje społeczne w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza skupiające środowiska osiadłe od dawna na Wyspach, za to, że utrwala negatywne stereotypy Polaków. Z takimi stereotypami organizacje te walczą od lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvp.pl