Armia egipska podwaja dotychczasową szerokość 500-metrowej strefy buforowej wzdłuż granicy Strefy Gazy na północy półwyspu Synaj i w toku tej operacji zburzyła dalszych 1220 domostw po stronie egipskiej - poinformowało dowództwo egipskich sił zbrojnych.
Władze egipskie utworzyły strefę buforową w listopadzie, aby uniemożliwić przerzuty broni i islamskich bojowników podziemnymi korytarzami do Strefy Gazy, niewielkiego skrawka niezwykle przeludnionego terytorium palestyńskiego, na którym rządzi Hamas.
Według nieoficjalnych informacji z egipskich źródeł wojskowych, na które powołuje się agencja AP, operacja poszerzania Strefy ma być zakończona w przyszłym tygodniu.
Źródła te podają, że egipskie siły zbrojne zamierzają wypłacić odszkodowania przymusowo wysiedlonym mieszkańcom.
Ubogi region
Północny Synaj jest jednym z najuboższych rejonów Egiptu. Miejscowa ludność jest od wielu dziesięcioleci inwigilowania i dyskryminowana przez władze jako podejrzana o pomaganie Palestyńczykom ze Strefy Gazy w przemycaniu do niej broni, żywności i paliw oraz innych artykułów pierwszej potrzeby.
Znaczna część tego przemytu docierała do ludności Strefy Gazy tunelami wykopanymi pod granicą.
Mieszkańcy domów po stronie egipskiej, które obecnie zburzyło wojsko, należą do najbiedniejszych grup ludności w Egipcie.
Kair zapowiedział pierwsza fazę "oczyszczenia" pasa terenu wzdłuż granicy Strefy Gazy w październiku ub.r., po tym gdy z rąk egipskich rebeliantów, zwolenników obalonego w lipcu 2013 prezydenta Mohammeda Mursiego, zginęło 31 żołnierzy armii rządowej. Do ataku doszło 30 km od przejścia granicznego w Rafah.
Autor: kło//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: USAF