Tłum muzułmanów podpalił kilka domów chrześcijan na południe od stolicy Egiptu, Kairu, i znieważył 70-letnią kobietę, której syn, Kopt, wdał się podobno w romans z muzułmanką - poinformowali w czwartek świadkowie.
Mężczyzna, którego posądzano o romans, uciekł ze swej miejscowości wraz z żoną i dziećmi 19 maja, a jego rodzice zgłosili się na policję w obawie o swe życie. Następnego dnia około 300 muzułmańskich mężczyzn podpaliło dom tej rodziny w prowincji Al-Minja w środkowym Egipcie. Publicznie poniżono matkę oskarżanego o romans odzierając ją z ubrania. Podpalono też sześć innych domostw.
Prezydent potępia
Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi potępił w czwartek atak i zaapelował o pociągnięcie do odpowiedzialności tych, którzy za nim stoją. Polecił też lokalnym władzom i wojsku odbudowę w ciągu miesiąca tego, co zniszczono, na koszt państwa. Oświadczenie wydał także patriarcha koptyjskiego Kościoła prawosławnego Tawadros II (Teodor II). Zaapelował on w czwartek o spokój i powściągliwość. Zaznaczył, że zajmuje się tą sprawą wraz z egipskimi władzami, a także, że rozmawiał z kobietą, którą znieważono, i z ludźmi, których domy zaatakowano.
Pięciu aresztowanych
Egipskie siły bezpieczeństwa twierdzą, że w związku z incydentem aresztowano pięciu mężczyzn, a prokurator wydał nakaz aresztowania jeszcze 18. Koptowie stanowią około 10 proc. liczącej 90 mln ludności Egiptu. W większości poparli byłego dowódcę armii Abd el-Fataha es-Sisiego, który w 2013 roku odsunął od władzy demokratycznie wybranego prezydenta Mohammeda Mursiego związanego z islamistycznym Bractwem Muzułmańskim.
Autor: dln/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY 3.0) | Bertramz