Egipski sąd skazał w sobotę na dwa lat więzienia aktywistkę za opublikowanie w internecie nagrania wideo oskarżającego rząd, iż nie chroni kobiet przed molestowaniem seksualnym i złymi warunkami życia - oświadczył prawnik skazanej. Według sądu nagranie zawiera nieprawdziwą informacją.
Amal Fathy dostała również karę grzywny wysokości 10 tys. funtów egipskich (ok. 560 dol.) - przekazał mecenas Tarek Abuel Nasr i państwowa agencja informacyjna MENA.
"Nieuzasadniona niesprawiedliwość"
Fathy jest członkinią zdelegalizowanego w 2014 roku Ruchu 6 Kwietnia, który odegrał ważną rolę podczas protestów w 2011 roku, w wyniku których odsunięto od władzy prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka.
Kobieta została oskarżona o rozpowszechnianie fałszywych wiadomości, zagrażających bezpieczeństwu narodowemu i opublikowanie nagrania wideo godzącego w moralność społeczną. Postawiono jej także zarzut wstąpienia do nielegalnej organizacji.
- To jest nieuzasadniona i niezrozumiała niesprawiedliwość. Dostarczyliśmy wszystkie dowody, aby pokazać, że nie rozpowszechniała fałszywych wiadomości - powiedział mąż skazanej Mohamed Lotfy, działacz na rzecz praw człowieka i dyrektor wykonawczy Egipskiej Komisji Praw i Wolności (ECRF). - Kiedy kobieta jest narażona na molestowanie seksualne i zostaje skazana na dwa lata i ukarana grzywną oznacza to, że mówimy wszystkim Egipcjankom: "Zamknijcie usta (...), jeśli nie chcecie iść do więzienia" - podkreślił.
Fathy zamierza odwołać się od wyroku.
"Walka z cyberprzestępczością"
Kobieta została zatrzymana w maju, kilka dni po zamieszczeniu w portalu społecznościowym 12-minutowego wideo, w którym wyraża swój gniew z powodu złej jakości usług w lokalnym banku, molestowania seksualnego przez taksówkarza i ogólnego pogorszenia warunków życia w kraju.
Organizacje obrony praw człowieka systematycznie potępiają naruszenia wolności przez reżim prezydenta Egiptu Abd el-Fataha es-Sisiego, zwłaszcza w sieci.
W lecie w Egipcie przyjęto nową kontrowersyjną ustawę dotyczącą "walki z cyberprzestępczością". Zgodnie z nowym prawem władze mogą blokować za pośrednictwem sądu każdą witrynę, której treść stanowi "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego" lub "gospodarki narodowej", a także karać dziennikarzy za "publikowanie fałszywych wiadomości".
Autor: ft/adso / Źródło: PAP