Deputowany ukraińskiej Partii Regionów Nestor Szufrycz został zaatakowany i pobity w Odessie przez grupę rozwścieczonych mężczyzn. Niektórzy z nich mieli na sobie opaski charakterystyczne dla Prawego Sektora. To już kolejny w ostatnim czasie przypadek agresji wobec ukraińskiego parlamentarzysty.
Nestor Szufrycz to deputowany Partii Regionów. Był lojalnym współpracownikiem obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. W przeszłości pełnił m.in. funkcję ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych. W ostatnim czasie był zażartym krytykiem prowadzonej przez Kijów operacji antyterrorystycznej przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie Ukrainy.
We wtorek Szufrycz prowadził w Odessie kampanię przed wyznaczonymi na koniec października wyborami parlamentarnymi.
Grozili, że skończy w śmietniku
Został napadnięty przez grupę około 20 aktywistów, z których niektórzy mieli zamaskowane twarze oraz opaski charakterystyczne dla nacjonalistycznego Prawego Sektora.
Agresorzy otoczyli Szufrycza, gdy próbował wejść do budynku lokalnych władz, gdzie miał się spotkać z przedstawicielami mediów. Ochroniarze Szufrycza oddali strzał ostrzegawczy, by rozpędzić tłum, ale zostali odepchnięci.
Na amatorskich nagraniach widać, jak mężczyźni wymierzają Szufryczowi ciosy w okolice twarzy. Słychać również gwizdy oraz okrzyki, np. "Dziwka Putina" czy "Skończmy z tym łajdakiem".
Już po incydencie Szufrycz powiedział dziennikarzom, iż agresorzy grozili, że wrzucą go do śmietnika. Taki los spotkał kilka tygodni temu innego ukraińskiego deputowanego, Witalija Żurawskiego.
Szufrycz zapewnił, że nie da się zastraszyć i wróci do Odessy. - Nie zostawimy mieszkańców samych z tym bezprawiem - zadeklarował.
Autor: kg//gak/kwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters