|

"Jestem silna tylko dla moich dzieci. Gdyby nie one, poddałabym się"

Andchoj, Afganistan
Andchoj, Afganistan
Źródło: Shutterstock
- Wyobraź sobie, że nie możesz iść do szkoły, nie możesz pracować, nie możesz iść do parku, na zakupy, nie możesz sama wybrać się w podróż, jesteś zamknięta w czterech ścianach i nie masz żadnych praw, nie możesz decydować o swojej przyszłości, bo tej przyszłości nie ma - mówi jedna z trzech Afganek, które udzieliły mi wywiadu, opisując, jak teraz wygląda bycie kobietą w Afganistanie, w ocenie ONZ jednym z najgorszych miejsc do życia dla kobiet na świecie.Artykuł dostępny w subskrypcji

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Czytaj także: