Oburzenie we Włoszech wywołała informacja, że w Hiszpanii istnieje sieć ponad 30 restauracji o nazwie "La Mafia". Zajęła się tym komisja włoskiego parlamentu do spraw walki z mafią, która poprosiła o interwencję włoskie ministerstwo spraw zagranicznych.
W liście do włoskiego MSZ przewodnicząca parlamentarnej komisji Rosy Bindi napisała, że za niedopuszczalne należy uznać taką nazwę sieci lokali gastronomicznych.
Poinformowała jednocześnie o tym, że jej komisja wszczęła postępowanie w sprawie, którą nagłośniły media we Włoszech. W relacjach prasowych i telewizyjnych wyrażono konsternację i zaniepokojenie tym pomysłem, a także samą oprawą restauracji, utrwalającą - jak podkreślono - najgorsze stereotypy.
"Uspokajający" wizerunek
Bindi - deputowana centrolewicowej Partii Demokratycznej - podkreśliła, że nazwa ta to rezultat upowszechniania się "pozytywnego" i "uspokajającego" wizerunku mafii. To zjawisko, zauważyła, znane również z Włoch, gdzie głośno wyrażane są na przykład opinie, że zbiorowa przestępczość "tworzy miejsca pracy" i "nie zna kryzysu".
Wielokrotnie zdaniem przewodniczącej parlamentarnej komisji w różnych przedsięwzięciach komercyjnych i strategiach reklamowych prezentuje się mafię jako punkt odniesienia, co grozi – jak dodała - jej "zbiorową, kulturową delegalizacją w wymiarze światowym".
Dlatego, wyjaśniła Rosy Bindi, tym jaskrawym przypadkiem z Hiszpanii zajmą się parlamentarzyści z komisji, obserwującej nie tylko samo zjawisko przestępczości zorganizowanej we Włoszech, ale także wszystkie jej aspekty i międzynarodowe konotacje.
Autor: dln//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu