Pierwsze dwie kobiety w historii amerykańskiej armii ukończyły prestiżowe szkolenie US Army Rangers. Panie przez dwa miesiące walczyły z brakiem snu, głodem i stresem. Razem z nimi kurs ukończyło 94 mężczyzn.
49 pompek, 59 przysiadów, bieg na 8 km w 40 minut, trzy skoki ze spadochronem i cztery dni wspinaczki wojskowej - m.in. takie wymagania trzeba było spełnić, żeby zaliczyć szkolenie US Army Rangers.
W tym roku po raz pierwszy na kurs mogły zgłosić się kobiety. Test kwalifikacyjny zdało 19 pań i 381 mężczyzn. Ostatecznie szkolenie zakończyło 94 mężczyzn i dwie kobiety.
- Kurs ten udowodnił, że każdy żołnierz, niezależnie od płci, może osiągnąć pełny potencjał - powiedział sekretarzem obronny USA John McHugh.
Elitarny kurs
US Army Rangers to elitarna formacja lekkiej piechoty. Trwający dwa miesiące trening jest jednym z najbardziej wymagających w wojsku USA. Pentagon opisuje kurs jako "naukę tego, jak pokonać zmęczenie, głód i stres". Żołnierze mają nie tylko testy sprawności fizycznej, ale też testy nawigacji lądowej i uczestniczą w patrolach bojowych.
Odznaczenia świeżo upieczonym członkom jednostki zostaną wręczone w bazie Fort Benning w stanie Georgia w najbliższy piątek. Wtedy też zostaną ogłoszone nazwiska wszystkich absolwentów kursu - na razie są one utrzymywane w tajemnicy.
Autor: eos/ja / Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters