Wzdłuż Dunaju służby ustawiają stalowe bariery, które mają chronić przed zalaniem przybrzeżne tereny. Przy pomocy specjalnych płyt podniesiono również brzeg rzeki.
Dunaj przekroczył poziom 9 metrów i osiągnął trzeci poziom zagrożenia powodziowego. W czwartek przez stolicę Słowacji przejdzie około 10-metrowa fala kulminacyjna.
Stan alarmowy w całym mieście
Burmistrz Milan Ftacznik we wtorek wprowadził stan alarmowy na terenie całej Bratysławy, ale jak dotąd nie zarządził ewakuacji mieszkańców.
- Spodziewamy się, że poziom wody zatrzyma się około pół metra poniżej szczytu barier, zarówno stałych, jak i ruchomych - uspokajał. Wezwał jednak bratysławian, by zabezpieczyli piwnice i partery swoich domów.W środę najgorsza sytuacja panowała w Devinie na przedmieściach stolicy, gdzie w nocy trzeba było wyłączyć z ruchu drogę dojazdową w obu kierunkach. W samej Bratysławie policja zaczęła zamykać drogi na zagrożonych terenach, a władze uruchomiły specjalną infolinię oferującą informacje o sytuacji na Dunaju i na jego dopływie, Morawie.
Madziarzy w gotowości
Na przejście fali kulminacyjnej przygotowuje się także stolica Węgier. "Według najnowszych danych fala dotrze do Budapesztu nie w niedzielę, lecz w poniedziałek i wyniesie 875 cm" - poinformowało węgierskie MSW. W 2002 roku wysokość wód Dunaju w stolicy Węgier wyniosła 849 cm.
MSW informuje o przedsięwziętych działaniach, w tym o umocnieniu brzegów Dunaju i budowie na północ od stolicy nowego systemu ruchomych barier.
- Te masy wody są tak ogromne, że stanowią prawdziwe zagrożenie dla ludzi, lecz przy dobrej współpracy będziemy mogli wszystkich ochronić - powiedział premier Viktor Orban. Dodał, że może dojść do masowych ewakuacji w najbliższych dniach.Władze są przygotowane na zmobilizowanie na wypadek konieczności walki z powodzią 3600 policjantów i ok. 8 tys. żołnierzy.
Autor: rf\mtom\k / Źródło: PAP, tvn24.pl