Ukraina ma niepodważalne dowody obecności wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium ukraińskim i domaga się ich niezwłocznego wycofania – oświadczył prezydent Petro Poroszenko na swej pierwszej konferencji prasowej w 2016 r. Władze w Kijowie szacują, że w Donbasie przebywa od siedmiu do dziewięciu tysięcy żołnierzy rosyjskich.
- Mamy niezaprzeczalne dowody, takie jak zdjęcia satelitarne i nagrania wideo, zrealizowane przez nasz wywiad, które pokazują, jak sprzęt wojskowy Federacji Rosyjskiej i oddziały sił zbrojnych tego kraju przekraczają granice Ukrainy – powiedział Petro Poroszenko.
Prezydent podkreślił, że władze w Kijowie żądają wycofania obcych wojsk i zezwolenia misji obserwacyjnej OBWE na kontrolę obiektów w zajętym przez prorosyjskich separatystów Donbasie w celu rozpoczęcia politycznego uregulowania konfliktu.
Proces wojskowych GRU
Władze w Kijowie szacują, że w Donbasie przebywa od siedmiu do dziewięciu tysięcy żołnierzy rosyjskich.
W Kijowie trwa proces w sprawie dwóch wojskowych rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, którzy zostali oskarżeni przez prokuraturę generalną Ukrainy o działalność terrorystyczną. Żołnierze GRU walczyli w szeregach rebeliantów w Donbasie. Zostali zatrzymani w maju zeszłego roku w obwodize ługańskim.
Podczas wizyty w Kijowie we wrześniu zeszłego roku sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Rosję o wycofanie wojsk oraz ciężkiego sprzętu z Donbasu.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP, UNIAN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru