Prezydent Francji zadeklarował, że na razie nie ma mowy o dostarczeniu Rosjanom dwóch okrętów desantowych typu Mistral. Francois Hollande zastrzegł, że na nadchodzącym spotkaniu z Władimirem Putinem będzie dyskutował aspekty kontraktu, ale i tak "nie jest możliwe" jego wypełnienie. Francuska prasa zwraca uwagę, że niechęć Paryża do dostarczenia Mistrali może być elementem walki o zamówienia dla polskiego wojska.
Mistrale budowane dla Rosjan są już praktycznie gotowe. Władywostok przeszedł pomyślnie próby już w 2014 roku, a Sewastopol jest w ich trakcie. Oba okręty bazują w stoczni koncernu DCNS w Saint-Nazaire i czekają na decyzje polityczne.
Rozgrywka polityczna o okręty
Decyzję o zawieszeniu dostawy Mistrali do Rosji z powodu jej zaangażowania w konflikt na Ukrainie, formalnie podjął prezydent Francji. Francois Hollande jeszcze w tym tygodniu ma się spotkać z Putinem w Armenii na marginesie uroczystych obchodów rocznicy ludobójstwa Ormian. Paryż informował, że poszukiwane jest rozwiązanie sporu o okręty i między innymi o tym będzie rozmawiał Hollande z Putinem. Pojawiły się natychmiast pytania, czy oznacza to, że wobec przycichnięcia wojny na Ukrainie Francuzi wydadzą zgodę na przekazanie Mistrali. Teraz Hollande zapewnił, że jest to „niemożliwe”. Oznajmił to po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką w Paryżu. Podczas rozmów z Putinem mają zostać poruszone „wszystkie” aspekty zamrożonej umowy, ale „w obecnej sytuacji” Francja nie zmieni zdania i nie wypełni jej. Rosjanie zajmują bardzo ugodowe stanowisko w kwestii zamówienia na okręty. Nie domagają się kar, ale zwrotu pieniędzy przelanych Francuzom. Putin podczas swojej dorocznej „rozmowy z narodem” bagatelizował znaczenie Mistrali, twierdząc, że zdecydowano się je zamówić tylko z chęci poprawienia relacji z Francją. To zrozumiały zabieg, który ma teraz przekonać Rosjan, że właściwie nic się nie stało, choć w rzeczywistości okręty dałyby rosyjskiemu wojsku zupełnie nowe możliwości. W całym zamieszaniu o Mistrale pewne znaczenie może mieć Polska. Francja zabiega o szereg kontraktów zbrojeniowych dla polskiego wojska, a Warszawa od początku nieprzychylnie patrzyła na dostarczenie okrętów Rosjanom. Sam przetarg na śmigłowce transportowe, który wygrali właśnie Francuzi, jest wart więcej niż dwa rosyjskie Mistrale, a na horyzoncie są jeszcze większe pieniądze do wydania na śmigłowce szturmowe i okręty podwodne, w których francuskie firmy mają mocne oferty.
Autor: mk//gak/kwoj / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Ludovic Péron